MKTG SR - pasek na kartach artykułów

To nasze własne lęki

Joanna Dargiewicz
Dr Grzegorz Południewski, seksuolog
Dr Grzegorz Południewski, seksuolog
pani Sowińska chwyciła tego prowokacyjnego robaczka, i jak każda drapieżna na świat homoseksualny rybka, go połknęła - mówi Grzegorz Południewski.

Kurier Poranny: W mijającym tygodniu mieliśmy aferę teletubisiową. Co Pan o niej sądzi?
Dr Grzegorz Południewski, seksuolog: Myślę, że afera jest śmieszna. Po drugie, świadczy o minimalnej wiedzy pani rzecznik Ewy Sowińskiej na temat zagadnienia związanego z wychowaniem dziecka. Po trzecie, zdaje się, że jest to tradycyjne szukanie dziury w całym, szukanie problemu tam, gdzie go zupełnie nie ma.
W tym układzie można by powiedzieć, że pani Sowińska chwyciła tego prowokacyjnego robaczka, i jak każda drapieżna na świat homoseksualny rybka, go połknęła.
To tylko świadczy o tym, jak daleka jest od rzeczywistości.

No tak. Ale afera głównie oparła się na czerwonej torebce, którą nosi Tinky Winky, osobnik płci męskiej...
- Tego nie wiadomo. Bo z teletubisiami jest taki oto problem, że one są pozbawione cech płciowych. I to jest jedna z istotnych części składowych tego filmu, że są bezpłciowe, z innego świata.
Ta bezpłciowość jest chyba nawet koncepcją teletubisów. Mnie to zupełnie nie przeszkadza.

A Pan, zanim pozwoli swemu dziecku oglądać jakąś bajkę, to wcześniej sprawdza, czy nie przemyca się w niej jakiś treści homoseksualnych?
- Absolutnie nigdy! Nigdy też w bajce "Wilk i zając" nie widziałem ruskiego macho, w "Kaczorze Donaldzie" aluzji do polskiej polityki, a w "Myszce Miki" aluzji do złej sytuacji zoologicznej myszy. Myślę, że świat bajek rządzi się swoimi prawami i im mniej dorośli się w niego wtrącają, tym lepiej dla dzieci. One, szczególnie jeszcze przed okresem dojrzewania, rzeczywiście na płeć nie zwracają tak znaczącej uwagi.
Myślę, że to my narzucamy swoje kompleksy najmłodszym, próbując ingerować w treść bajek. To są nasze fobie i lęki, które próbujemy odreagować w ich świecie.
Pan jako lekarz styka się z problemami homoseksualistów...
- I niestety niektóre zahamowania z okresu dziecięcego wychodzą później z badań psychoanalizy. Ale one nie wynikają z treści bajek, a z wpływu świata dorosłych na psychikę dziecka. I tutaj działanie pani Sowińskiej jest szkodliwe na świat psychologiczny dziecka. Bo wytwarzanie sztucznego świata, pozbawionego gejów, bocianów i lampy jest bez sensu.
Dziecko musi się mieć kontakt ze światem rzeczywistym, a jeśli w nim są geje, to ja nie widzę powodów, żeby najmłodsi o tym nie wiedzieli.

To dlaczego tak wielu dorosłych chce oszukać najmłodszych, że gejów i lesbijek nie ma?
- Myślę, że są to lęki związane z nie do końca sformułowaną własną orientacją seksualną. Oni tak naprawdę boją się o siebie. Są to osoby, które mogą mieć jakieś skłonności homoseksualne i bojąc się ich, mogą w ten sposób reagować.
Trzeba pamiętać, że w świecie zwierzęcym, a do niego przecież należymy, około 15-20 proc. zwierząt zdradza zachowania homoseksualne i to jest normalne zjawisko. Wśród ludzi tego typu zachowania występują w podobnej grupie.
W Polsce do homoseksualizmu przyznaje się zaledwie od 4 do 6 procent społeczeństwa. Kilkanaście ma gdzieś to upchnięte w podświadomości i bojąc się, kierując się stereotypowym pojęciem negatywnego homoseksualizmu, tłumi to w sobie. A to zdradza lęki.
Myślę, że niewątpliwie ma to związek z tym, że środowiska prawicowe boją się homoseksualizmu, bo tak naprawdę troszeczkę jest sprzeczny ze standardami, a jednocześnie związany z poczuciem wolności jednostki.
A prawica nie lubi wolnych ludzi, woli wszystkich trzymać krótko.

A czym takie tłamszenie środowisk homoseksualnych może skończyć się dla najmłodszych?
- Profesor Zbigniew Lew Starowicz kiedyś powiedział: dzięki temu, że prawica wzięła się za wychowanie seksualne, to my już mamy pacjentów.
Ludzie, którzy mają zahamowania, dlatego, że muszą odczuwać lęk przed swoją młodzieńczą przeszłością związaną z masturbacją, z zachowaniami seksualnymi, bo wyrobiono w nich poczucie winy. I w związku z tym oni mają problemy ze swoim życiem seksualnym w dorosłym życiu. To jest skutek takiej nagonki. Bo te poczucie winy, niezgodność wewnętrzna będą narastały i prowadzą m.in. do impotencji, zaakceptowania niektórych sytuacji rodzinnych...

Jak w takim razie powinno się mówić dzieciom o homoseksualizmie?
- Nie powinno się tego na pewno ukrywać. Oczywiście małe dziecko nie musi oglądać filmów pornograficznych z homoseksualizmem, bo to nie jest dobre ani wychowawcze, ale małe dziecko nie powinno widzieć nic złego w tym, że dwóch facetów trzyma się za ręce.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny