Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

To mi lotto

(sj)
Agnieszka Stelmaszyk była bardzo zaskoczona, że to właśnie w jej kolekturze padła główna wygrana w totolotka. Dowiedziała się o tym od "Porannego”.
Agnieszka Stelmaszyk była bardzo zaskoczona, że to właśnie w jej kolekturze padła główna wygrana w totolotka. Dowiedziała się o tym od "Porannego”. Fot. Wojciech Wojtkielewicz
Naprawdę? Nie wierzę - mówi zdziwiona Agnieszka Stelmaszyk,ekspedientka ze sklepu na Pietraszach. Wczoraj padła tam szóstka w totolotka.

Jestem w szoku. Nie mogę przeboleć, że to żadna z nas - mówi pani Elżbieta, również ekspedientka. O wygranej dowiedziała się od "Porannego".

- Gdybym to była ja, powiedziałabym wam "żegnajcie" - dodaje jej koleżanka. - Dlaczego te liczby mi się nie przyśniły - ubolewa kolejna.

Górą czterdziestki

Zwycięski zakład ktoś kupił w środę. Tego samego dnia w wieczornym losowaniu padło aż dziewięć szóstek. Dlatego wygrana wyniosła "tylko" 455 880, 10 złotych. Szczęśliwe liczby to: 39, 41, 43, 45, 47, 48.

- Prawie same czterdziestki - zauważa Agnieszka Stelmaszyk. - To chyba pierwsza szóstka u nas.

Szczęśliwa kolektura mieści się w sklepie PSS Społem przy wyjeździe na Wasilków. Ma dwie kasy i stoisko monopolowe. To właśnie przy nim stoi lottomat. Obsługuje go kilka osób. Wszystko zależy od zmiany.

Wygrana staje się tam tematem numer jeden. Po chwili rozmawia o niej cały sklep, pracownicy i klienci.

- Może to mój - zastanawia się pan Wiesław. Sprawdza swój zakład. - Nie tym razem - mówi. Ale nie jest zawiedziony. - Chociaż lepiej by było, gdybym trafił tę szóstkę - dodaje.

Dopiero wtedy do kolektury przychodzi komunikat z potwierdzeniem trafienia. A po chwili przyjeżdża pracownik białostockiego oddziału totalizatora. Wywiesza na drzwiach telegram z informacją o wygranej.

- Trzeba grać - kwituje krótko. Sam też kupił los w szczęśliwej kolekturze.

Gdzie łatwiej wygrać? - Są różne teorie. Niektórzy wolą grać w "świeżych" kolekturach. Inni wybierają te, gdzie wygrana już padła - tłumaczy.

W sklepie zaczynają się też domysły, kto może być szczęśliwcem. - Może jeszcze nie wie? A może przyjdzie pochwalić się wygraną - zastanawiają się.

W sklepie na Pietraszach grają najczęściej stali klienci. Ale zdarzają się także przejezdni. Prawie wszyscy kupują zakład na chybił-trafił.

A w Michałowie...

Ostatnia główna wygrana w białostockim oddziale totalizatora padła 4 lipca w Michałowie. Jej zwycięzca jeszcze się nie zgłosił po nagrodę. Termin odebrania wygranej mija w niedzielę, 2 września.

Tymczasem od 4 września szanse na wygrane wzrosną. Zamiast w dotychczasowych dwóch, szczęśliwe liczby będą losowane trzy razy w tygodniu: we wtorek, czwartek i sobotę.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny