Tędy nie da się przejść! Kierowcy zniszczyli chodnik przy Sikorskiego.

Parkują, jak się podoba

Chodnik wzdłuż ulicy Sikorskiego służy nie tylko pieszym, ale i rowerzystom.
- Chodzą tędy matki z dziećmi, młodzież jeździ rowerami w kierunku alei Jana Pawła II - opowiada pani Irena. - A na wysokości ulicy Witosa 6A prawie pół chodnika, na długości kilku metrów, jest kompletnie zniszczona.

Dlaczego? Chodnik łączy się bezpośrednio z miniparkingiem. Kierowcy, żeby nie tarasować innym przejazdu, często jednym kołem wjeżdżają na chodnik.

- Wystarczyło kilka razy, żeby pod ciężarem auta płyty po prostu się poluzowały i rozjechały na wszystkie strony - tłumaczyła kobieta.

Zanim będzie za późno

- Jak tak dalej pójdzie, to kierowcy zniszczą nam cały chodnik - mówi pani Irena. - Myślę, że trzeba go jak najszybciej zreperować, a najlepiej, żeby drogowcy ustawili tu metalowe słupki. Wtedy nikt już nie wjedzie na chodnik nawet jednym kołem.
Inaczej nie wpłyniemy na naszych kierowców - mówiła.

Pojechaliśmy na miejsce. Rzeczywiście, pani Irena miała rację. Chodnik był zniszczony. Z interwencją zwróciliśmy się do urzędu miejskiego.

- Jeszcze dziś drogowcy wybiorą się na miejsce i zobaczą, jak to wygląda - mówiła nam Anna Jancewicz z biura komunikacji społecznej. - Na podstawie oględzin zostanie podjęta decyzja dotycząca ewentualnych prac naprawczych i zabezpieczenia terenu przed niszczeniem przez parkujące samochody - dodała.

Już następnego dnia dowiedzieliśmy się, że uszkodzonych jest zaledwie osiem płytek chodnikowych.

- Prawdopodobnie zostały one połamane wskutek niefortunnego parkowania jednego z kierowców - mówiła Jancewicz. - Oczywiście ta część chodnika zostanie naprawiona. Jeżeli zdarzenie się powtórzy, wówczas departament dróg i transportu zajmie się wykonaniem dodatkowego zabezpieczenia - dodała.