Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Takie wydarzenia są niepotrzebne

Jarosław Sołomacha
Teraz będziemy rozmawiać z klubem o tym, żeby wprowadzić reguły, które w przyszłości nie pozwolą na takie incydenty jak w środę - zapewnia Tadeusz Truskolaski
Teraz będziemy rozmawiać z klubem o tym, żeby wprowadzić reguły, które w przyszłości nie pozwolą na takie incydenty jak w środę - zapewnia Tadeusz Truskolaski
To trzeba ukrócić. Ja jestem za tym. Jednak nie stosujemy odpowiedzialności zbiorowej - mówi Tadeusz Truskolaski.

Kurier Poranny: Stadion jest miejski. Incydent rzutuje na wizerunek Białegostoku. Czy władze mają pomysł na zdyscyplinowanie klubu, by do takich sytuacji więcej nie dochodziło?

Tadeusz Truskolaski, prezydent Białegostoku: Tak jak prawie całe społeczeństwo, bardzo krytycznie podchodzę do tego nieprzyjemnego incydentu. Szkoda, że się wydarzył. Myślę, że czegoś nas nauczy. Teraz będziemy rozmawiać z klubem o tym, żeby wprowadzić reguły, które w przyszłości nie pozwolą na takie incydenty jak w środę. Takie wydarzenia są zupełnie niepotrzebne.

A może należy odebrać Jagiellonii prawo do korzystania ze stadionu?

- Stadion jest miejski, dzierżawi go klub. Ale korzystają z niego również, w sposób nieuprawniony, bardzo małe grupki nieodpowiednich osób. To trzeba ukrócić. Ja jestem za tym. Jednak nie stosujemy odpowiedzialności zbiorowej. Przecież chodzi o rozwiązywanie problemów, a nie ich mnożenie. Większość kibiców, którzy siedzieli po stronie, gdzie został wywieszony transparent, nie zdawała sobie nawet sprawy, że coś takiego się stało. Ci z kolei, którzy siedzieli po stronie przeciwnej, nie mieli tam dostępu. Bo, jak wiadomo, między trybunami przejścia nie ma.
Będziemy rozmawiać o tym, by klub wprowadził instrumenty zabraniające wywieszania różnych napisów nieuzgodnionych z organizatorami. Bo oprócz tego transparentu z Rogerem, na stadionie pojawiły się także napisy, które może nie były obraźliwe, ale również nie powinny tam zawisnąć.

Jak chce Pan teraz przekonać białostoczan, że przeznaczanie pieniędzy przez miasto na Jagiellonię ma sens?

- To nie tak. My wspomagamy cały białostocki sport. Pieniądze pochodziły z naszego budżetu. Ich podziału dokonała społeczna komisja. To głos i decyzja białostoczan wyrażona poprzez właściwe organy.

Myśli Pan, że ten milion wydany na logo na koszulkach Jagielloni zwróci się?

- Myślę, że się zwróci. Jagiellonia grała cały rok w pierwszej lidze i cały rok promowała nasze miasto. Jak byłem w Chicago, cała Polonia mówiła o Jagiellonii, oglądała jej mecze. A jeżeli Jagiellonia nie zagra w barażach, wyjedzie do Stanów Zjednoczonych. Tam też będzie mogła promować Białystok.

Dziękuję za rozmowę.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny