Szpitale nadal nie wiedzą, ile mają pieniędzy na podwyżki dla pracowników

2 lipca 2024, 15:50

Sytuacja powtarza się co roku. Pracownicy ochrony zdrowia mają dostać podwyżki – wiadomo nawet w jakiej wysokości, a szpitale do ostatniej chwili nie wiedzą, w jakiej kwocie i w jakiej formie dostaną pieniądze z NFZ. – Znowu będziemy kredytować NFZ – mówią dyrektorzy.

– Nie mamy jeszcze ani grosza – przyznaje Bożena Łapińska, dyrektorka szpitala psychiatrycznego w Suwałkach.

Chodzi o fundusze, jakie NFZ powinien przekazać na obowiązkowe podwyżki dla pracowników ochrony zdrowia. Jak mówi, dodatkowych pieniędzy z NFZ spodziewa się około połowy sierpnia, choć podwyżki pensji minimalnych obowiązują od lipca. I – zgodnie z prawem – pracownicy już powinni wiedzieć, kto dostanie podwyżkę i w jakiej wysokości.

Podwyżki dla pracowników od lipca. A szpitale nie wiedzą, ile mają na nie pieniędzy

Bo choć podwyżki obowiązkowo trzeba przyznać tylko tym pracownikom, których pensje nie mieszczą się w nowych widełkach, to na większe zarobki liczą wszyscy, również ci, pracujący np. na kontraktach czy umowę zlecenie. –

U nas podwyżki dostaną wszyscy – deklaruje dyrektor Łapińska.

W podobnej sytuacji są i inne szpitale. Wszyscy czekają: – Podwyżki będą zgodnie z ustawą, ale fundusz nie przekazał nam jeszcze pieniędzy. Co więcej, nie dostaliśmy jeszcze pieniędzy za nadwykonania za pierwszy kwartał – mówi Grażyna Pawelec z Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego w Białymstoku.

– Znamy wytyczne MZ i mamy nieoficjalne medialne informacje, że pieniądze wpłyną w sierpniu – mówi Katarzyna Malinowska-Olczyk, rzeczniczka Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego w Białymstoku. I wylicza: – W skali roku na podwyżki potrzebujemy ponad 43 mln zł (to tylko umowy o pracę), nie uwzględniając kontraktów i umów-zleceń. Roczne koszty pracy w szpitalu to 500 mln zł. Jeżeli nie dostaniemy do 10 sierpnia, będziemy musieli sami sfinansować podwyżki, licząc, że NFZ przekaże środki.

Do 10 sierpnia pensje pracownikom wypłaca większość szpitali:

Lepsze warunki i więcej zabiegów. Nowa Pracownia Brachyterapii w BCO

– Wszystko więc wskazuje na to, że pieniędzy z NFZ nie będzie jeszcze wtedy na koncie – przewiduje Bożena Łapińska.

Czy faktycznie szpitale czeka taki scenariusz – na razie nie wiadomo. Odpowiedzi na to pytanie pracownicy podlaskiego oddziału NFZ obiecali udzielić we wtorek.

Tomasz Musiuk, wicedyrektor szpitala w Hajnówce: Pacjentów z granicy mamy coraz więcej

Wideo