Do wykonywania brachyterapii potrzebne jest spełnienie trzech warunków. To sprzęt, czyli źródło promieniowania irydowe, wykwalifikowany personel medyczny i odpowiednie warunki, w których możemy wykonywać zabiegi - wymienia dr Dorota Kazberuk, zastępca dyrektora ds. lecznictwa Białostockiego Centrum Onkologii.
Jak podkreśla, dwa pierwsze warunki BCO spełnia już od dawna. Ale dotąd problem był z odpowiednim pomieszczeniem. Jak przyznaje dr Kazberuk - warunki były prowizoryczne, bez możliwości opieki nad pacjentami po zabiegach. Teraz pracownia pozyskała odpowiednie gabinety. Udało się je wydzielić podczas generalnego remontu budynku H. Przebudowa pomieszczeń pod pracownię i zakup do niej tomografu komputerowego kosztowały 11,3 mln zł.
Absolwenci Farmacji UMB 2024 odebrali dyplomy
- Mamy 10 razy więcej miejsca niż wcześniej - cieszy się dr Kazberuk.
To nie tylko wygoda dla pracowników, ale i konkretne działania skierowane do pacjentów. Bo można pomóc większej ich liczbie.
- Teraz wiele procedur możemy wykonywać w trybie jednodniowym. Pacjenci przychodzą rano, a po zabiegu, który często jest z krótkotrwały znieczuleniem dożylnym, są obserwowani u nas przez kilka godzin, po czym idą do domu.
Do tej pory - właśnie z braku odpowiedniego miejsca - pacjentów trzeba było hospitalizować.
- W 2023 roku wykonaliśmy 360 zabiegów brachyterapii, a rok wcześniej było ich około 250. Teraz, gdy mamy dużo lepsze warunki pracy, spodziewamy się, że będzie ich dużo więcej - mówi dr Dorota Kazberuk.
I tłumaczy:
- To metoda, którą można leczyć właściwie wszystkie nowotwory:
- gruczołu krokowego,
- piersi,
- skóry,
- przełyku,
- nowotwory ginekologiczne.
Brachyterapia to nic innego, jak radioterapia podana z bardzo bliskiej odległości. Sama procedura polega na dotarciu do guza i zniszczenia go wysoką dawką promieniowania.
- W aparacie, w tzw. sarkofagu, czyli specjalnej osłonie, umieszczone jest źródło promieniowania. Na sali zabiegowej zakładamy do ciała pacjenta specjalne aplikatory - może ich być aż 38, które są dostosowane do anatomii ciała pacjenta, przez które to źródło promieniowania jest dostarczane do ciała pacjenta - tłumaczy dr Tomasz Filipowski, kierownik Zakładu Radioterapii w BCO.
BCO posiada jedno takie urządzenie. Ale w brachyterapii wykorzystywany jest również tomograf komputerowy.
Oglądają operacje na żywo, by uczyć się tajników chirurgii laparoskopowej
- Bo całe leczenie musi być oparte na obrazie z tomografii. My musimy wiedzieć dokładnie, gdzie znajduje się guz, żeby bezpiecznie i precyzyjnie dostarczyć źródło promieniowania - wyjaśnia dr Filipowski.
Jak mówi prof. Krzysztof Składowski, krajowy konsultant w dziedzinie radioterapii onkologicznej, brachyterapia jest przede wszystkim elementem leczenia skojarzonego, często przy udziale zabiegu operacyjnego, przy dodaniu napromieniania z zewnątrz, czyli teleterapii czy farmakoterapii.
- Brachyterapia to stara metoda terapeutyczna, sięgająca czasów Marii Skłodowskiej-Curie, jednak przeżywa stały rozwój, związany przede wszystkim z postępem technologicznym, a więc aparaturowym i informatycznym - zaznacza profesor.
![emisja bez ograniczeń wiekowych](https://s-nsk.ppstatic.pl/assets/nsk/v1.221.5/images/video_restrictions/0.webp)
Upalne dni bez stresu. Praktyczne sposoby na zdrowe lato
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?