Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Sześciolatki nie chcą do szkoły

Julita Januszkiewicz
Choć od września sześciolatki mają prawo być uczniami pierwszych klas, to ich rodzice wolą, by dzieci uczęszczały do przedszkola lub zerówek.
Choć od września sześciolatki mają prawo być uczniami pierwszych klas, to ich rodzice wolą, by dzieci uczęszczały do przedszkola lub zerówek. Fot. Julita Januszkiewicz
Rodzice nie zapisują sześciolatków do pierwszej klasy - mówi Irena Hryncewicz, dyrektor Szkoły Podstawowej nr 2 w Łapach. W innych łapskich podstawówkach jest podobnie.

Sześciolatki od września mogą być uczniami szkoły podstawowej. Do 2011 roku rodzice mogą dobrowolnie zapisywać swoje pociechy do pierwszej klasy, ale już od 2012 roku nauka będzie obowiązkowa. Postanowiliśmy sprawdzić, czy w Łapach jest zainteresowanie tą nowością.

Na razie wolą zerówki

Zadzwoniliśmy do kilku szkół. Okazuje się, że z powodu obniżenia wieku szkolnego nie ma gorączki. Tak jest na przykład w podstawówce w Łupiance Starej.

- Oczywiście rodzice dopytują. Ale nie mamy chętnych sześciolatków do pierwszej klasy - mówi Krystyna Mojkowska, dyrektor. - Rodzice wybierają zerówki, gdyż ich dzieci nie chodziły do przedszkola - dodaje.

Chociaż jak przyznaje dyrektor Mojkowska, placówka jest gotowa do przyjęcia tak małych dzieci.

- Klasy nie są liczebnie duże. Szkoła jest mała, przytulna i bezpieczna. Ale pamiętajmy, że każda zmiana budzi opory - przekonuje.

Podobnie sądzi Irena Hryncewicz, dyrektor łapskiej “dwójki": - Na razie jest spokój. Rodzice nie zapisują dzieci do pierwszej klasy - dodaje pani dyrektor.

Rodzice i reforma

Telefony w tej sprawie nie urywają się też w łapskiej szkole prowadzonej przez łomżyńskiej stowarzyszenie “Edukator": - Wśród rodziców nie ma zainteresowania reformą. Mamy za to dużo chętnych do zerówki. Ciągle prowadzimy zapisy - mówi Anna Jankowska, dyrektor szkoły.

Większość sześciolatków zostanie jednak w przedszkolach.

- Rodzic musi być przekonany, przynajmniej dwa, trzy lata wcześniej, by zapisać sześciolatka do pierwszej klasy - uważa Mirosława Matusik, dyrektor przedszkola nr 2 w Łapach.

Jej zdaniem rodzice też nie chcą skracać dzieciństwa sześcioletnim pociechom. Mają też obawy, czy ich dziecko poradzi sobie w pierwszej klasie: - Na pewno będą obserwowali reformę. Zresztą mają czas do 2012 roku - dodaje Matusik.

Rok to duża różnica

Jej opinię potwierdza Hanna Gąsowska, dyrektor Zespołu Szkół w Łapach.

- U nas też nie ma chętnych. Być może rodzice obawiają się zmian. Pierwszy rok reformy będzie doświadczalny. Może za rok, dwa będzie całkiem inaczej i rodzice przekonają się - uważa, ale po chwili dodaje, że: - Nauka sześcio- i siedmiolatka w jednej klasie nie będzie należało do najłatwiejszych. - Rok różnicy między dziećmi, to zbyt duża różnica - zaznacza Gąsowska.

Przedszkola oblegane

Tymczasem trwa rekrutacja do łapskich przedszkoli. Już wiadomo, że w przedszkolu nr 1 jest więcej chętnych dzieci, niż zaplanowano miejsc.

- Chcemy przyjąć 240 dzieci, a wniosków mamy już 247. A będzie jeszcze więcej, bo zgłoszenia ciągle napływają - podkreśla zastępca dyrektora.

Przypomina jednocześnie, że w pierwszej kolejności przyjmowane są dzieci obojga rodziców pracujących, a także pochodzące z niepełnych rodzin i niepełnosprawne.
Nie bez znaczenia jest też data zgłoszenia dziecka do placówki. Kto zostanie przyjęty, okaże się 30 kwietnia.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny