Szczepienia dla dzieci przeciw pneumokokom

- Musimy zapoznać się z projektem przychodni - mówi Jacek Bejm, przewodniczący rady.

Rodzice coraz częściej szczepią swoje pociechy przeciwko pneumokokom. Jednak nie wszystkich na to stać. Cena jednej szczepionki waha się od 230 do 270 złotych - tłumaczy Katarzyna Łazarska, pediatra z wasilkowskiej przychodni.

Lekarka opracowała projekt. Jego celem jest zapobieganie zakażeniom dzieci z Wasilkowa, wywoływanym przez pneumokoki. Został on zaakceptowany przez Akademię Technologii Medycznej w Warszawie. - Bardzo chciałabym, żeby się udało. Zostałoby wtedy zaszczepionych 125 maluchów w wieku dwóch, trzech lat - mówi Katarzyna Łazarska.

Bo właśnie dzieci w tym wieku są najbardziej narażone na zakażenie tymi bakteriami. Im dziecko jest młodsze, tym ryzyko jest większe. Tym bardziej że do najcięższych chorób wywołanych przez pneumokoki należą zapalenie opon mózgowo- rdzeniowych oraz sepsa.
- Każda pora roku na szczepienie jest dobra, ale najlepiej zrobić to przed pójściem malucha do przedszkola oraz rozpoczęciem sezonu jesienno-zimowego. Odnotowujemy wtedy najwięcej zachorowań na grypę czy też zapalenie płuc - tłumaczy Katarzyna Łazarska.

Do swojego pomysłu już przekonała wasilkowskie władze. Rodzice zapłaciliby tylko 50 złotych, a resztę kwoty, czyli 180 złotych sfinansowałaby gmina. - Szczepienia kosztowałyby nas nieco ponad 20 tysięcy złotych. Warto przeznaczyć na to pieniądze. Trzeba wspierać biedniejszych rodziców - zapewnia Antoni Pełkowski, burmistrz Wasilkowa.

Ostateczna decyzja należy jednak do wasilkowskich radnych. Jak mówi dr Łazarska, radni poprzedniej kadencji zgodzili się, by dopłacić do szczepień. Ich następcy muszą najpierw zapoznać się z inicjatywą lekarki.

- Chcemy dowiedzieć się, czy po szczepieniu przeciwko pneumokokom są powikłania, czy w gminie Wasilków występowały zachorowania wywołane przez te bakterie oraz jakie jest zapotrzebowanie. Należy to wszystko wyjaśnić, zanim wydamy pieniądze - mówi Jacek Bejm, przewodniczący rady miejskiej.