Białostoccy policjanci zatrzymali sześciu białostoczan w wieku od 18 do 46 lat, którzy od ponad roku zajmowali się działalnością przestępczą.
- Trzech z nich kradło wszystko, co znajdowało się w samochodach zaparkowanych na terenie miasta - informuje podinsp. Andrzej Baranowski z zespołu prasowego podlaskiej policji. - Były to głównie elektronarzędzia, radia samochodowe, radia CB, perfumy, aparaty fotograficzne, czyli wszystko czego można spodziewać się w aucie. Nie pogardzili także odrobiną bilonu, czy też zepsutymi ekspresami do kawy, które wpadły im w ręce na początku tego miesiąca.
Złodzieje działali głównie pod osłoną nocy, nie pozostawiając w napotkanych pojazdach niczego, co mogło stanowić jakąkolwiek wartość.
Nie oparła się im też hala magazynowa, z której skradli elektronarzędzia. Łącznie ich łupem padły przedmioty wartości kilkudziesięciu tysięcy złotych, w tym tez samochód, porzucony po kilku dniach.
Lider tej grupy - 20-letni białostoczanin usłyszał w sumie 21 zarzutów dotyczących głównie włamań, ale także kradzieży i kradzieży pojazdu w celu krótkotrwałego użycia.
Po dwa zarzuty kradzieży z włamaniem usłyszeli także jego dwaj towarzysze nocnych eskapad.
Pozostała trójka podejrzana jest o paserstwo.
Wszyscy za swoje postępowanie odpowiedzą teraz przed sądem, przy czym 20-latek, który ma na koncie największą liczbę zarzutów piątkową decyzją sądu najbliższe 3 miesiące spędzi w areszcie tymczasowym.
- Całokształt przestępczej działalności szajki badają teraz białostoccy policjanci - kończy podinsp. Baranowski.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?