Konkurencja nie ukrywała, że PolskiegoBusa się po prostu boi. Bo to zagraniczna firma z niemal nieograniczonymi możliwościami finansowymi. Pojawiły się przypuszczenia, że będzie stosowała dumpingowe ceny aż do chwili, gdy konkurencja tego nie wytrzyma i padnie. A wtedy wykorzysta wszystkie możliwości związane z pozycją monopolisty.
- Lekko nie będzie, ale się nie poddamy - zapewniał jesienią ubiegłego roku Leszek Cieślik, prezes suwalskiego PKS.
PolskiBus zaczął kursować do Warszawy 1 października. I raptem po nieco ponad pół roku z tego zrezygnował. Piotr Pogonowski, przedstawiciel firmy, tłumaczył w jednej z ogólnopolskich gazet, że pasażerowie okazali się przywiązani do lokalnych przewoźników. W dodatku, znaczna ich część, to ludzie w starszym wieku. Nie używają one internetu i wolą kupować bilet u kierowcy. A to w PolskimBusie jest niemożliwe. Bo mają tam „inny model biznesowy”.
Firma zapowiedziała jedynie współpracę z kolejnym na naszym rynku przewoźnikiem, czyli Żakiem Express. Polega to na tym, że PolskiBus prowadzi internetową sprzedaż biletów na kursy Żak Express. Jego autobusy będą się też zatrzymywały w Warszawie na Placu Defilad, a więc w samym centrum.
Przypomnijmy, że trasę z Suwałk do stolicy obsługuje jeszcze jedna firma - Lux Express. Ma ona tę przewagę nad dwiema pozostałymi, że autobusy po drodze nigdzie się nie zatrzymują. Dojeżdżają więc do stolicy szybciej.
Prezes Cieślik twierdzi, że bardziej niż Lux Expressu obawiał się PolskiegoBusa. - Ale sobie poradziliśmy, choć przychody nam trochę spadły - dodaje. - Ulepszyliśmy naszą ofertę, wprowadziliśmy system tańszych biletów. Także u nas można było zajechać do Warszawy za złotówkę. Zawalczyliśmy o klienta i to się udało.
Czy tak będzie też dalej? Nie ulega bowiem wątpliwości, że pojawienie się u nas PolskiegoBusa narobiło mnóstwo cenowego zamieszania. Tego wcześniej nie było. Korzystali na tym pasażerowie. Nie dość, że połączeń do stolicy było mnóstwo, to w dodatku dawało się tam dojechać za naprawdę przyzwoite pieniądze.
Co będzie teraz?
Prezes Cieślik zapewnia, że podwyżek cen biletów nie przewiduje. Firma nie zamierza też wycofywać się z przeprowadzania u siebie różnego rodzaju promocji.
Dwaj pozostałe firmy też niczego złego dla klientów nie zapowiadają. Póki istnieje konkurencja, pasażerowie mogą więc chyba spać spokojnie.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na Twitterze!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?