[galeria_glowna]
Największym wyzwaniem dla białostockiej straży pożarnej w ubiegłym roku okazała się katastrofa kolejowa. Z pożarem cystern w listopadzie walczyło wtedy prawie 400 funkcjonariuszy, także z sąsiednich województw.
Wczoraj białostoccy strażacy podsumowali 2010 rok. Okazuje się, że co trzy godziny i 15 minut z remiz wyjeżdżały zastępy straży. Częściej jednak funkcjonariusze ruszali do wypadków drogowych niż do pożarów. Ze statystyk wynika, że paliło się prawie 1200 razy, zaś w innych akcjach strażacy brali udział ponad 1400 razy.
W naszych jednostkach w 2010 roku pojawiły się też cztery nowe wozy, warte prawie 3,2 mln złotych. Wśród nich także największa w Polsce cysterna na wodę. Ubiegły rok to także historyczny wyjazd do Rosji. Nasi strażacy w sierpniu przez dwa tygodnie pomagali gasić płonące lasy niedaleko Moskwy. Z Białegostoku wyruszyło wtedy 19 osób.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?