- To nie jest tak, że zajmujemy się tylko ściganiem kierowców, którzy źle zaparkują, jak uważają niektórzy mieszkańcy- wyjaśnia Jacek Pietraszewski, rzecznik prasowy straży miejskiej. - Nie używamy też fotoradaru, by karać tych, którzy przekraczają dozwoloną prędkość. Wykroczenia drogowe stanowią zaledwie 25 proc. wszystkich interwencji.
Z raportu podsumowującego ubiegły rok wynika, że strażników wzywano bardzo często do pijących alkohol w miejscach publicznych czy też w związku z zaśmiecaniem.
Swoje argumenty mają też przeciwnicy istnienia straży miejskiej.
- Lepiej dla bezpieczeństwa byłoby, gdyby obowiązki strażników przejęli policjanci - uważa dr Jarosław Matwiejuk. - Są profesjonalnie wyszkoleni, cieszą się też znacznie większym zaufaniem wśród mieszkańców. Bardzo często zdarza się, że straż miejska traktowana jest jako miejsce, gdzie można upchnąć znajomych. Fatalna jest też kontrola samorządów nad nią.
Jego zdaniem, warto byłoby się natomiast zastanowić nad stworzeniem policji municypalnej, jak jest w wielu krajach europejskich. Tutaj mogliby znaleźć pracę najlepsi strażnicy, po przejściu odpowiedniego szkolenia. Póki co, miasto takich planów jednak nie ma.
W białostockiej straży miejskiej pracują w sumie 153 osoby. Z tego 127 to strażnicy, a pozostali to urzędnicy i obsługa.
Liczby
9,5 mln zł
tyle miasto przeznaczyło w ubiegłym roku na straż miejską
977 tys. zł
na taką kwotę strażnicy wystawili mandaty w ubiegłym roku
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?