Stowarzyszenie Droga: Podopieczni pojechali do Jastarni

Ola jest z Białegostoku. Tuż przed godziną 15 przyjechała razem z siostrą na dworzec PKP w Białymstoku. Odprowadziła je babcia: - Ola nie mogła już wytrzymać, tak się cieszyła na ten wyjazd.

Dziewczynka spakowała niewielką torbę. Wie, co będzie jej potrzebne, bo do Jastarni jedzie po raz trzeci.

- Tam jest super, można pływać ile się chce - mówi Ola.

Na kolonie rozwojowo-terapeutyczne pojechało wczoraj 234 dzieci z całego województwa. Dla wielu będzie to pierwszy wypoczynek poza domem. W Jastarni spędzą 10 dni.

- To wystarczy, by złapały trochę oddechu od codzienności. Przez ten czas możemy zdiagnozować dzieci, by potem objąć je całoroczną opieką - mówi Kamila Zaperty ze Stowarzyszenia Droga, które organizuje wypoczynek.

A na miejscu czeka mnóstwo atrakcji. Są zajęcia sportowe na plaży i wypady do wesołego miasteczka.

Wychowawcy-wolontariusze będą uczyli śpiewu, malowania czy tańca. Przewidziano nawet kurs surfingu.

- W ten sposób chcemy rozwinąć zainteresowania tych dzieci, sprawdzić, co lubią i w czym są dobre. Każde wróci z jakąś nagrodą za osiągnięcia i wyprawką szkolną - obiecuje Kamila Zaperty.

Stowarzyszenie współpracuje z gminnymi ośrodkami pomocy społecznej z całego Podlasia. To one wskazują dzieci, którym potrzebna jest pomoc. Pochodzą z ubogich, często wielodzietnych rodzin. Ich rodziców nie stać na opłacenie wakacji. Jedyną szansę na wypoczynek poza domem daje Droga. W tym roku zakwalifikowano aż 600 dzieci - o kilkadziesiąt więcej niż rok temu.

Druga grupa ma pojechać do Jastarni 16 sierpnia. Jednak stowarzyszenie nie ma na to pieniędzy. Pobyt jednego dziecka na koloniach kosztuje 690 złotych. Szef stowarzyszenia ojciec Edward Konkol prosi o pomoc. Pieniądze można wpłacać na konto: Pekao SA o/Białystok 08 1240 5211 1111 0000 4926 2870. Można też przynosić dary do siedziby Drogi na ulicę Proletariacką 21. Potrzebne są m.in. tornistry, zeszyty i długopisy na wyprawki szkolne.