Stop rasizmowi: Policyjny telefon dla obcokrajowców już działa. Policja speak English!

Wystarczy zadzwonić pod (085) 748 99 03, a telefon odbierze funcjonariusz ze znajmością języka angielskiego. Przetłumaczy tresć rozmowy dyżurnemu, a następnie poinformuje dzwoniącego o sposobie postępowania w jego przypadku.

Uruchomienie telefonu odbyło się w ramach walki z rasizmem w Białymstoku. To część zakrojonej na szeroką skalę kampanii, która ma uczulić mieszkańców miasta na problemy obcokrajowców.

A o tym, że sytuacja nie wygląda najlepiej było wiadomo od dawna. Wyzwiska, zaczepki, groźby, pobicia - wymieniali studenci, jako najczęstsze przejawy rasizmu.

- Sygnały o tym, że taka inicjatywa jest potrzebna, napływały już od jakiegoś czasu - wyjaśnia podinspektor Andrzej Baranowski, z zesppołu prasowego białostockiej policji. - Spotkaliśmy się nawet w tej sprawie z władzami białostockich uczelni i studentami - obcokrajowcami. Bo to im najbardziej przyda się ten telefon. Studenci opowiedzieli o problemach z jakimi borykają się codziennie i wspólnie uznaliśmy, że taki telefon bardzo im pomoże. Tym bardziej, że chodzi o ich bezpieczeństwo.

Ale na telefonie inicjatywa się nie kończy. Władze uczelni mają rozprowadzić wśród studentów-obcokrajowców specjalne ulotki z tłumaczeniami najbardziej niezbędnych polskich zwrotów. Ale to nie wszystko, co znajdzie się w broszurze. Student nauczy się z niej, jak wezwać pomoc, do jakiej instytucji się zwrócić w razie potrzeby i pod jaki numer alarmowy ma dzownić, aby uzyskać pomoc.

A jeden z takich telefonów został uruchomiony dzisiaj. Będzie czynny całą dobę. Koszt połączenia lokalnego to 29 groszy za 3 minuty, a z komórki - zgodnie z cennikiem operatora.

Inspektor Roman Popow, Komendant Wojewódzki Policji w Białymstoku, już w październiku, podczas debaty, zapewnił Kurier Poranny, że taki telefon powstanie. I, jak widać, słowa dotrzymał.