Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Spółdzielnia BSM zabrała z jej konta prawie 2,4 tys. zł

Tomasz Mikulicz
Tomasz Mikulicz
Gdyby wiceprezes napisał o co tak naprawdę chodziło, nie byłabym tak zdenerwowana - mówi Anna Koralun
Gdyby wiceprezes napisał o co tak naprawdę chodziło, nie byłabym tak zdenerwowana - mówi Anna Koralun Andrzej Zgiet
Bo wprowadzano nowy system informatyczny i przez dwa lata do banku nie trafiła informacjach o podwyżkach w opłatach na rzecz Białostockiej Spółdzielni Mieszkaniowej

Nie chodzi nawet o pieniądze, tylko styl pracy spółdzielni. Nikt mnie nie poinformował, że z mojego konta zostanie pobrana znaczna suma. A co gdybym nie miała tych pieniędzy na koncie? Jeszcze by mi spółdzielnia narobiła debetu - denerwuje się Anna Koralun z bloku przy ul. Kozłowej 8.

Zauważyła, że z jej konta zniknęło prawie 2,4 tys. zł. Bank przelał je na rachunek Białostockiej Spółdzielni Mieszkaniowej. Już 13 lat temu maż naszej Czytelniczki udzielił bowiem bankowi tzw. zlecenia stałego. Na jego podstawie co miesiąc regulowane są rachunki za mieszkanie, a nasza Czytelniczka niczym nie musi się przejmować. Tak się wydawało.

- Poprosiłam spółdzielnię o wyjaśnienie. Odpowiedź mnie zdumiała. Nie było żadnego przepraszam, tylko wyliczenia, ile i za co musiałam zapłacić - mówi Anna Koralun.

W piśmie podano rozliczenia sięgające sezonu 2013/14. Nie tylko za czynsz, ale też opłaty za wodę, gaz i centralne ogrzewanie. Tyle, że przecież bank co miesiąc regulował rachunki. Okazuje się, że spółdzielnia od ponad dwóch lat nie informowała banku o podwyżkach czynszu, dopłatach do wody itd.

- Zawsze wysyłamy mieszkańcom informacje o podwyżkach. Pani powinna więc zorientować się, że kwota do zapłaty jest inna, a bank przelewa mniej pieniędzy niż potrzeba - twierdzi Mirosław Ostrowiecki, zastępca prezesa BSM.

Kiedy zwracamy uwagę, że nie każdy interesuje się takimi sprawami i wierzy w rzetelność spółdzielni, która przekazuje bankowi prawdziwe informacje, spuszcza z tonu.

- Faktycznie nie za dobrze to wszystko wyszło. Akurat wprowadzaliśmy zintegrowany system informatyczny. Stąd błąd - tłumaczy.

Z BSM można wygrać: Lokator wygrał w sądzie ze spółdzielnią BSM

Taka odpowiedź tylko rozjuszyła naszą Czytelniczkę.

- To wiceprezes nie mógł tego napisać w korespondencji do mnie? Co za tupet i arogancja! To nie ja jestem dla prezesa, ale prezes dla mnie - mówi.

Pytamy jeszcze Mirosława Ostrowieckiego, czy gdyby zapłata kwoty była dla naszej Czytelniczki nie do udźwignięcia, to jest możliwość rozłożenia jej na raty. - Pieniądze zostały już z konta pobrane, więc teraz nie ma takiej możliwości. Zawsze jednak przed uiszczeniem jakiejkolwiek opłaty mieszkaniec może do nas wystąpić o rozłożenie jej na raty - wyjaśnia.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny