Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Sokółka będzie spłacać kolejny kredyt. Rośnie dziura budżetowa.

Martyna Tochwin
Większością głosów radni przegłosowali kolejny kredyt. Ma on pokryć wydatki na zaplanowane inwestycje.
Większością głosów radni przegłosowali kolejny kredyt. Ma on pokryć wydatki na zaplanowane inwestycje. Fot. Martyna Tochwin
Kolejny kredyt zaciągnęła sokólska gmina. Tym razem bank pożyczył gminie ponad 6 milionów złotych. Dwa miesiące temu radni zdecydowali o kredycie na ponad 8 milionów. Na co to wszystko? Na inwestycje.

Komentarz: Po uszy w kredytach

Komentarz: Po uszy w kredytach

Kredyty, kredyty, kredyty... Wszyscy biorą, gmina też. Tylko jedno mnie zastanawia: czemu i komu ma to służyć?

Oczywiście, już słyszę te głosy, że wszyscy biorą, bo trzeba poprawiać miasto, że będzie piękniej, że będą nowe chodniki, nowe drogi, że bez kredytów miasto nie będzie się rozwijało itd., itp.

Wszystko to prawda, tylko zastanawiające jest to, że wielomilionowe kredyty zaciąga się w przededniu wyborów samorządowych. Do urn pójdziemy już za rok, a od wiosny czeka nas wielkie kopanie. Całe miasto będzie pod łopatą. I nie ma się co dziwić, przecież wszędzie mieszkają potencjalni wyborcy. A w tej stawce każdy głos jest ważny.

Mamy więc dwa scenariusze. I dwie motywacje: 1. zrobić jak najwięcej dla miasta, nawet kosztem rosnącej dziury budżetowej 2. zrobić sobie dobry PR przed wyborami.

Gdzie leży prawda? Na to każdy sobie odpowie sam. Ja tylko głośno myślę. I tylko pytam.

Martyna Tochwin

Ponad 14 milionów złotych. Na taką kwotę sokólska gmina zapożyczyła się w ciągu dwóch ostatnich miesięcy. Pieniądze mają częściowo pokryć dziurę budżetową oraz sfinansować zaplanowane inwestycje.

Kreatywny budżet

Sprawa kredytu była szeroko omawiana podczas wtorkowej sesji nadzwyczajnej.

- Moim zdaniem lekko fałszujemy budżet - mówił radny Stanisław Kozłowski. - Inny wskazujemy stopień zaciągnięcia kredytu, inny stopień zadłużenia.

- To nie jest fałszowanie budżetu, tylko dostosowywanie do obecnej sytuacji - ripostowała Janina Kucharewicz, skarbnik gminy.

- Skoro niektórzy radni używają stwierdzenia o fałszowaniu budżetu, to proszę zgłosić się do prokuratury. Za słowa i czyny trzeba odpowiadać - pouczał radnych Jan Zabłudowski przewodniczący rady.

Radni zdecydowali o kredycie na ponad 6 milionów złotych. Jego część ma pokryć wydatki związane z dużą inwestycją, dofinansowaną z funduszy unijnych. Chodzi o przebudowę ciągu komunikacyjnego Kamionka Stara - Bobrowniki - ulica Piłsudskiego - ulica Wróblewskiego - ulica Witosa. Gmina bowiem do tej pory nie otrzymała jeszcze pieniędzy z Urzędu Marszałkowskiego w Białymstoku.

Trzeba umieć przewidywać

Radni opozycyjni nie pozostawili na skarbniczce i burmistrzach Sokółki suchej nitki. Oskarżyli ich o to, że nie potrafią być... przewidywalni. Stanisław Kozłowski podkreślał, że nie ma co czekać na szybkie "odzyskanie" pieniędzy, bo wiem zwrot funduszy wydanych na inwestycje od marszałka może potrwać nawet dwa lata.

- To pani skarbnik odpowiada za procesy gospodarcze. Gmina to jest żywy organizm, ciągle żyje. Trzeba umieć przewidywać pewne sytuacje - denerwował się radny Kozłowski.

Opozycja wyciągnęła jeszcze jeden hak. Chodzi o pismo, które do banku skierowała skarbnik sokólskiej gminy, przed zaciągnięciem 8-milionowego kredytu w sierpniu.

- W piśmie do banku napisała pani, że gmina nie planuje już zaciągać żadnych kredytów w tym roku - przytaczała fragmenty pisma radna Beata Łazarewicz.

I chociaż część radnych zarzuciła skarbniczce poświadczenie nieprawdy, Janina Kucharewicz przekonywała, że wtedy powiedziała prawdę.

- W tamtym momencie powiedziałam prawdę. Na 24 sierpnia nie planowałam, że będzie trzeba zaciągnąć większy kredyt - tłumaczyła Janina Kucharewicz.

Procesy gospodarcze, nie sądowe

W obronie skarbniczki stanął burmistrz Stanisław Małachwiej.

- Pani skarbnik odpowiedziała zgodnie ze swoją wiedzą na ten moment. Nawet w sądzie jak się zeznaje, to mówi się to, co wiemy na dzień dzisiejszy, a nie to, co będzie - mówił Stanisław Małachwiej.

- Pani skarbnik odpowiada za procesy gospodarcze, a nie sądowe - ripostował radny Kozłowski. - Nie mówię, że pani skarbnik Kucharewicz skłamała. Ale gdyby wyjaśniła bankowi, że nie potrafi odpowiedzieć, czy gmina planuje jeszcze jakieś kredyty w tym roku, to wtedy wszystko byłoby w porządku.

Po dość długiej i ostrej dyskusji, radni większością głosów zdecydowali o kolejnym kredycie. Pożyczka ta ma być przeznaczona na sfinansowanie wydatków inwestycyjnych, które nie mają pokrycia z dochodów budżetowych.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny