Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Sokół Ostróda - Tur Bielsk Podlaski 0:0

Krzysztof Jankowski [email protected]
Zawodnicy Tura grali ambitnie, ale bramki nie udało się zdobyć. Nie wiedzą, w której lidze będą grać w nowym sezonie
Zawodnicy Tura grali ambitnie, ale bramki nie udało się zdobyć. Nie wiedzą, w której lidze będą grać w nowym sezonie Krzysztof Grodzki
Remis z liderem - Sokołem Ostróda na wyjeździe to sukces, ale w przypadku Tura oznacza prawdopodobny spadek do czwartej ligi

Piłkarze Tura postawili liderowi trudne warunki, a ostródzianie przygotowali się na wielką fetę z okazji zwycięstwa sezonu w III lidze.

- Naszym zawodnikom nie brakowało ambicji. Jednak lejący się z nieba żar na pewno nie był tego dnia sprzymierzeńcem zawodników obydwu zespołów - podkreślali gospodarze.

Bielszczanie zaskoczyli miejscowych ofensywną grą i to oni stworzyli pierwszą groźną sytuację. Karol Jakubowski zagrał przez pół boiska do Radosława Żery, ale jego strzał obronił młody bramkarz Grzegorz Lipiński. W 24. minucie gospodarze odpowiedzieli strzałem swojego najlepszego strzelca Piotra Piceluka, lecz tym razem na posterunku był Łukasz Szczepanik.

Dwie minuty później znów przed szansą stanął Żero. Wykonywał rzut wolny z ponad 30 metrów, uderzył technicznie, ale piłka minęła słupek o centymetry.

Po przerwie do ataku ruszyli gospodarze i Tur miał sporo szczęścia, że szwankowały ich celowniki. Dobrze spisywała się też przemeblowana formacja obronna. Z powodu nadmiaru żółtych kartek w Ostródzie nie mógł zagrać kapitan Tura Mateusz Jakubowski, więc trener Paweł Bierżyn przesunął do linii pomocy Karola Cara. Na środku obrony zagrali więc Karol Jakubowski z powracającym do drużyny Wojciechem Marcinkiewiczem.

- Powrót Wojtka wprowadził w nasze szeregi dużo spokoju. Było to tym bardziej potrzebne, że w tym meczu zabrakło naszego kapitana - przyznawał partnerujący Saszce Karol Jakubowski.

W drugiej połowie gospodarze atakowali za sprawą akcji Krystiana Słowickiego, ale brakowało im skuteczności. Najgroźniejszą akcją Tura była kontra Andrzeja Lewczuka i zgranie piłki przez Krystiana Tomaszewskiego. Do piłki dopadł Żero, ale jego drybling zablokowali obrońcy.

Remis z tak groźnym rywalem cieszy, ale przed spadkiem zapewne Tura nie uratuje. Zwłaszcza po niedzielnych niekorzystnych wynikach w II lidze, które przesądziły o spadku Olimpii Elbląg. Nasz klub musi teraz liczyć na wywalczenie awansu przez Ostródę do II ligi i wycofanie się Barkasu Tolkmicko z rozgrywek.

- W normalnych warunkach byśmy bez problemu się utrzymali. Jednak jesteśmy w trakcie reorganizacji II ligi, tak więc liczba spadkowiczów jest większa, niż zazwyczaj - mówi prezes Tura Krzysztof Grodzki. - Nie jesteśmy pewni utrzymania, ale również nie można powiedzieć, że już spadliśmy. Wszystko rozstrzygnie się dopiero po 1 lipca i wtedy będzie wiadomo, kto w której lidze będzie rywalizować w następnym sezonie.

III liga

Sokół Ostróda - Tur Bielsk Podlaski 0:0
Żółta kartka - R. Kulikowski (Tur).
Tur: Ł. Szczepanik - K. Kulikowski, Karol Jakubowski, Marcinkiewicz, R. Kulikowski - Daniłowski (78' Domalewski), Lewczuk (90'+2 Chilkiewicz), Car, Radosław Żero (67' Walczuk) - K. Kosiński - Tomaszewski (81' Hryniewicki).

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny