Wspomnienia o tym, co tam było, są bardzo bolesne - mówi Marian Mikołaj Jonkajtys, wywieziony na Wschód jako 11-latek. - Było bardzo ciężko. Mięso w kołchozie jedliśmy tylko wtedy, gdy coś zdechło, a brygadzista był na tyle ludzki, że odszedł na chwilę. Jeśli się nie kradło, to nie można było wyżyć.
Więcej przeczytasz w sobotnim papierowym wydaniu Kuriera Porannego.
A oto co jeszcze polecamy w sobotnim wydaniu.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?