- To nie była bójka, jak chcieliby obrońcy oskarżonych, to było pobicie. Należy pamiętać, osoba napadnięta traci prawa do obrony - uzasadniała dzisiejszy wyrok sędzia Nadzieja Surowiec.
Sąd utrzymał w mocy lutowy wyrok sądu okręgowego. Wtedy 21-letni Tomasz S. i 29-letni Karol P. dostali po 10 lat więzienia. Sąd skazał obu za śmiertelne pobicie Maćka, a nie, jak chciała prokuratura, za jego zabójstwo.
Prokuratura, która w pierwszym procesie domagała się dla białostoczan dożywocia, nie złożyła apelacji.
Przypomnijmy. Wszystko wydarzyło się 8 grudnia 2007 roku. Maciej i Tomasz przyjechali do Białegostoku na dyskotekę. W autobusie miejskim dosiedli się do nich dwaj oskarżeni. Chcieli papierosa. Gdy Maciej odmówił, wywiązała się awantura.
Cała czwórka wysiadła na przystanku przy ul. Legionowej. Tam się pobili. W pewnym momencie jeden z białostoczan wyciągnął nóż. Kolega zmarłego wskazywał przed sądem, że nóż miał Karol P. I zaczął go gonić. Drugi z pokrzywdzonych został na przystanku. Dalej bił się z Tomaszem S.
Co działo się dalej, dokładnie nie wiadomo. Gdy Tomasz wrócił na przystanek, białostoczan już nie było. Jego kolega Maciek leżał na ziemi w kałuży krwi. Trafił do szpitala. Jednak lekarzom nie udało się go uratować. Zmarł. Sprawca zadał mu 23 ciosy nożem. Głównie w plecy.
Dzisiejszy wyrok jest prawomocny.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?