Nie wiem, czy białostoczanie chcętnie będą korzystać ze skuterów, czas pokaże. Na pewno jest to jakiś pomysł na miejską komunikację. Czy bezpieczny? Jak każdy jednoślad – mówi Piontek, białostocki motocyklista.
Już wkrótce okaże się, czy skutery elektryczne zdobędą nasze miasto. W Białymstoku będzie można wypożyczyć taki pojazd. Umożliwi to marka blinkee.city. Na początek na białostockie ulice wyjedzie 20 skuterów, docelowo – 60. Niewykluczone, że te elektryczne pojazdy będą dostępne już od najbliższego weekendu.
– Prawdopodobnie skutery „na start” staną na ul. Lipowej. Warto jednak pamiętać że maszyny zwykle „rozjeżdżają się” w ciągu 5-10 min po mieście. Użytkownicy parkują, tam gdzie kończą jazdę – mówi Tomasz Dojlidko, partner blinkee.city w Białymstoku.
Co ważne skutery mogą poruszać się po określonej strefie. Na początek w grę wchodzi centrum miasta oraz osiedla: Nowe Miasto, Bojary czy ul. Mickiewicza do tego okolice akademików i uczelni. Dokładne granice obszaru do jazdy znajdziemy w darmowej aplikacji blinkee.city.
Czytaj też: Biker. Miesiąc z bikerem. Chętnych na miejski rower coraz więcej
Każdy, kto zechce jeździć skuterem, będzie musiał się zarejestrować w tej aplikacji. Będą też potrzebne zdjęcia dowodu osobistego i ewentualnie prawa jazdy, jeśli użytkownikiem zechce zostać osoba urodzona po 19.01.1995 roku, czyli licząca mniej niż 24 lata. Do tego trzeba dysponować dowolną kartą płatniczą, którą podpina się w aplikacji.
– Koszt jazdy to 59 gr za minutę jazdy i 9 gr za postój. Nie ma opłaty startowej, a po przekroczeniu 69 zł dziennie można jechać dalej bez naliczania się opłaty – dodaje Tomasz Dojlidko.
Podkreśla, że skutery to usługa sezonowa, ale tu wszystko zależy od pogody. Sezon zwykle trwa od marca do listopada. Jeśli pogoda będzie dobra, bez znacznych opadów śniegu, to nie ma przeciwwskazań żeby na skuterach można było jeździć nawet w grudniu.
– Skuter to środek transportu, który sprawdza się zwłaszcza w zatłoczonych i zakorkowanych metropoliach. W Białymstoku również może znaleźć swoich użytkowników – uważa Piotr Kempisty, działacz społeczny. Dodaje, że miejskie skutery wpisują się w trend tzw. ekonomii wspołdzielenia, która promuje alternatywne wobec posiadania, formy użytkowania rzeczy. – Mamy już rower miejski, a być może za jakiś czas przyjdzie kolej na miejskie auta. Wiele osób potrzebuje pojazdu raz na jakiś czas i nie chce ponosić stałych kosztów, takich jak ubezpieczenie czy serwis – podkreśla Piotr Kempisty.
– Cieszymy się, że prywatny przedsiębiorca dostrzegł potencjał w Białymstoku. To sami mieszkańcy ocenią popularność skuterów, czy będą korzystać z nich tak chętnie jak z bikerów – mówi Urszula Mirończuk, rzeczniczka prezydenta Białegostoku.
W Białymstoku od 2014 roku można bowiem wypożyczać rowery miejskie. Od początku cieszą się one olbrzymią popularnością wśród mieszkańców. Jednak w przeciwieństwie do skuterów, są one prowadzone przy współudziale miasta. I każdy może liczyć na darmową jazdę przez pierwsze 20 minut.
Skuter elektryczny:
Skutery mają moc 1,2 kW i 3,1 kW, jeżdżą z maksymalną prędkością 45 km/h, którą ogranicza ustawa. Jak zapewniają przedstawiciele firmy blinkee.city to pojazdy bezpieczne i stosunkowo łatwe w obsłudze. Do Białegostoku trafią najnowsze modele, które posiadają 12-calowe koła, co poprawia bezpieczeństwo. Skutery posiadają też po dwa kaski oraz czepki higieniczne. Ponadto wszystkie maszyny posiadają pakiet składający się z OC, AC i NNW, ale za umyślne spowodowanie wypadku odpowiedzialność ponosi osoba obsługująca skuter z indywidualnego ubezpieczenia OC, które posiada.
Białystok. Czy białostoczanie wyobrażają sobie miasto bez bikerów?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?