Skurkiewicz: We wrześniu bez wątpienia nastąpią zmiany w rządzie

Poseł PiS oświadczył w sobotę na antenie Polskiego Radia 24, że „absolutnie nie potwierdza” medialnych doniesień, jakoby Jarosław Kaczyński miałby odejść z rządu, Michał Dworczyk opuścić stanowisko szefa Kancelarii Premiera, a Marcin Ociepa objąć funkcję ministra rozwoju.

Wojciech Skurkiewicz stwierdził jednak, że „jest jedna rzecz prawdziwa”. - Bez wątpienia we wrześniu do zmian, jeżeli chodzi o rząd, dojdzie – podkreślił.

Sprecyzował, że zmieni się skład personalny dwóch resortów: cyfryzacji i rozwoju. Wskazał, że obecnie tymi ministerstwami zarządza premier Mateusz Morawiecki. - Tutaj zmiany na pewno jakieś muszą zajść, przynajmniej w tej pierwszej kwestii, jeżeli chodzi o ministerstwo rozwoju i technologii – mówił, dodając, że wobec doniesień medialnych, jak jednak wstrzemięźliwy.

W piątek portal Onet poinformował, że skład rządu ma opuścić kilku ministrów. W tym kontekście wymienił m.in. szefa resortu klimatu Michała Kurtykę. Powodem jego dymisji miałby być spór z Czechami o kopalnie w Turowie i długie negocjacje w sprawie wycofania przez stronę czeską skargi do Trybunału Sprawiedliwości UE za niewykonanie decyzji o natychmiastowym wstrzymaniu działalności wydobywczej polskiej kopalni odkrywkowej.

Kurtykę miałaby zastąpić Anna Moskwa, była wiceminister gospodarki morskiej i żeglugi śródlądowej.

Ze stanowiskiem miałby pożegnać się również minister rolnictwa Grzegorz Puda. Jak donosi portal, w PiS panuje przekonanie, że nie radzi on sobie na stanowisku, nie potrafi rozmawiać z rolnikami, a na wsi rośnie gniew. Problemem ma być także zamiłowanie ministra do „blichtru i politycznego teatru”.

Onet informował, że nowym ministrem rozwoju może zostać Marcin Ociepa, do niedawna związany z Porozumieniem Jarosława Gowina, a z z rządu może odejść Jarosław Kaczyński, który jest wicepremierem do spraw bezpieczeństwa.

Najbardziej sensacyjną zmianą byłaby jednak dymisja szefa Kancelarii Premiera Michała Dworczyka. Jeden z najbliższych współpracowników premiera nie miał ostatnio dobrej prasy. A to m.in. za sprawą wycieku z jego prywatnej skrzynki mailowej państwowych informacji. Maile szefa KPRM regularnie publikowane są w internecie.

Jeden z rozmówców portalu przekazał, że wśród nieznanych jeszcze maili znajduje się korespondencja, w której w negatywnym świetle przedstawiani są czołowi ludzie PiS.

Zdaniem Onetu choć premier Morawiecki broni swojego podwładnego, to jego dymisji domaga się m.in. była szefowa rządu Beata Szydło oraz szef MSWiA Mariusz Kamiński i szef MON Mariusz Błaszczak.