Gdyby przed dekadą ówcześni radni nie przyjęli restrykcyjnego planu chroniącego interesy przyszłej galerii mającej ze swoich wspierać Jagiellonię Białystok, dziś nie byłoby tematu „drapaczy chmur” u zbiegu Jurowieckiej i Sienkiewicza. W tym miejscu bowiem od dawna stałaby galeria Focus. Plany te pokrzyżowała uchwała dopuszczająca możliwość budowy obiektów handlowych nie większych niż 2 tysiące metrów kwadratowych. Nic dziwnego, że po wielu bojach sądowych inwestor się wycofał. Przez lata teren ten był solą w oku władz miasta, a zarazem jego antywizytówką. I nie było w tym winy osób, które każdego poranka rozkładały towar rodem ze starej szuflady.
Do niedawna miasto „płaciło” wizerunkowo rachunek za reglamentowanie - skądinąd w dobrej wierze - konkurencji . Ale od czasu otwarcia galerii na dawnym placu Inwalidów było jasne jak amen w pacierzu, że z czasem nie skończy się jedynie na symbolach. Bo po zmianach własnościowych nowi inwestorzy ruszą szturmem do budowy kompleksów mieszkalnych. I swoje osiedla widzą ogromne.
Radni i urzędnicy będą mieli twardy orzech do zgryzienia. Ważne, by intencje, którymi będą się kierować, nie były na tyle krótkowzroczne, że za kilka lat rykoszetem zaowocują kolejną antywizytówką miasta.
Strefa Biznesu: Co z ofertami pracy sezonowej? Jakie stawki?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?