MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Skazani na dalszy rozwój

Janusz Bakunowicz
Giełda to są dodatkowe pieniądze, które zainwestujemy w naszą firmę - mówi Mikołuszko
Giełda to są dodatkowe pieniądze, które zainwestujemy w naszą firmę - mówi Mikołuszko
Wpływy z naszej emisji za około 23 procent akcji, to ponad 70 milionów złotych - szacuje Jan Mikołuszko, prezes firmy Unibep

Kurier Bielski: Ma Pan już pewne doświadczenie jeżeli chodzi o wprowadzanie firm na rynek giełdowy. Unibep nie jest pierwszą spółką, która dzięki Panu funkcjonuje na warszawskiej Giełdzie Papierów Wartościowych.

Jan Mikołuszko: Zastanawiałem się nad tą sytuacją i faktycznie, okazuje się, że odnotowałem kilka powrotów. Pierwszy z nich to powrót po niemalże 30 latach do firmy, w której zaczynałem pracę, a przypomnę że było to Bielsko Podlaskie Przedsiębiorstwo Budowlane - obecny Unibep. Kolejny powrót, to powrót na giełdę. Był 1997 rok, kiedy Unibud był jedną z pierwszych spółek pracowniczych które weszła na Giełdę Papierów Wartościowych. Uczyliśmy się wtedy kapitalizmu i gospodarki rynkowej.

Z jakimi trudnościami spotkała się firma w związku z wejściem na giełdę?

- Przygotowanie firmy do wejścia na giełdę zajmuje od pół roku do roku czasu. W naszym przypadku formalne przygotowania rozpoczęliśmy w lipcu ubiegłego roku i w końcu października złożyliśmy prospekt emisyjny. A czy były trudności? Oczywiście, że były. Firma włożyła wiele wysiłku i pracy w przygotowania, które na pewno z czasem będą procentować. Mam na myśli przygotowania prawne, przygotowania księgowe, przygotowania strategiczne, plan rozwoju oraz inne elementy związane z funkcjonowaniem na rynku papierów wartościowych, itd.

Jakie oczekiwania ma firma w związku z wejściem na rynek papierów wartościowych?

- Po pierwsze, spółka publiczna dla inwestorów branżowych, dla klientów jest bardziej wiarygodna, bo nasze finanse są ogólnodostępne i każdy może im się przyjrzeć. Po drugie, przez giełdę pozyskuje się wkład finansowy na rozwój firmy. Wpływy z naszej emisji za około 23 procent akcji, to ponad 70 milionów złotych. To są dodatkowe pieniądze, które zainwestujemy w naszą firmę. I po trzecie, akcjonariusze mają wycenę bieżącą wartości swoich akcji. Nasi właściciele w tej chwili widzą, jak przez zewnętrznych inwestorów oceniania jest spółka. Ale odbywa się to oczywiście pewnym kosztem. Spółka musi być otwarta, czyli ma niewielką możliwość zatajania pewnych tajemnic handlowych, strategicznych i rozwojowych. Konkurencja może podpatrywać, na jakich zasadach firma funkcjonuje. Po drugie, został sporządzany prospekt emisyjny, który zawiera plan rozwoju, strategie rozwojowe. To trzeba zrealizować. Nie można oszukiwać inwestorów w ten sposób, że pisze się jedno a robi drugie. Po trzecie, można powiedzieć, że w tym momencie jesteśmy skazani na rozwój. Skończył się okres cichej pracy.

W jakim kierunku będzie rozwijała się firma?

- Nad strategią firmy pracowaliśmy w ubiegłym roku przez sześć miesięcy. Na najbliższe trzy lata, czyli lata 2008-2010 zakładamy rozwój organiczny w czterech segmentach rynku, o których zaraz powiem. Firma ma tak duży potencjał rozwoju a rynek ma tak duże możliwości, że w najbliższym okresie możemy rozwijać się nie wchodząc w inne obszary działania. Jakie to cztery segmenty? Po pierwsze, generalne wykonawstwo w kraju głównie w budownictwie ogólnym i mieszkaniowym w aglomeracji warszawskiej i na rynku północno-wschodnim. Drugi segment to generalne wykonawstwo w Rosji. Na tym rynku firma uzyskała tak silną pozycję, że można go traktować jako priorytetowy. Trzeci segment to budownictwo jednorodzinne i tutaj zdecydowaliśmy się rozwijać jako developper, a na rynku warszawskim w niedalekiej przyszłości możemy zająć miejsce lidera w tej dziedzinie. Czwarty segment to produkcja. Założyliśmy, że w zakresie budownictwa jednorodzinnego będziemy występować z własnymi produktami. Na razie mamy dwa produkty, ale przygotowujemy trzeci. Będą to domy modułowe, które w pierwszej kolejności będą kierowane na eksport.

Czy w tej dziedzinie firma ma zamiar konkurować z Unibudem?

- Niekoniecznie. Ta firma działa na nieco innym segmencie rynku. Ona kieruje swoje produkty do klienta indywidualnego na rynki zachodnie. My swoje produkty chcemy kierować do dużych zleceniodawców. Dla przykładu, obecnie budujemy w Warszawie dla zleceniodawcy osiedle, w skład którego wchodzi 88 domów jednorodzinnych. Swoje produkty chcemy również kierować na rynek wschodni i na rynki skandynawskie. W tej chwili nie przewidujemy kierowania swoich produktów ani na rynek niemiecki, ani też na inne rynki zachodnie. Będziemy starać się wprost nie konkurować z kolegami z Unibudu.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Inflacja będzie rosnąć, nawet do 6 proc.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny