Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Sierp, młot i radziecka gwiazda widniały na czapkach. Celnicy zrezygnowali ze sprzedaży.

Adrian Kuźmiuk
Jedna z oferowanych do sprzedaży czapek. Więcej zdjęć znajdziesz w linku z lewej strony artykułu.
Jedna z oferowanych do sprzedaży czapek. Więcej zdjęć znajdziesz w linku z lewej strony artykułu. fot. Izba Celna w Białymstoku
Białostoccy celnicy chcieli sprzedać czapki z komunistycznymi emblematami. Zrezygnowali, aby nie posądzono ich o propagowanie totalitarnego ustroju.

[galeria_glowna]
Surfując po stronach internetowych natknąłem się na świetną okazję. Izba Celna w Białymstoku wystawiła do przetargu przechwycone na granicy z Białorusią rosyjskie czapki. Budionówki, beżowe afganki jakie nosili radzieccy żołnierze podczas kampanii w Afganistanie w latach 80, zielone czapki czołgistów oraz wywieszone radzieckimi medalami furażerki z czasów II Wojny Światowej. Wszystkie od 2 do 5 złotych netto. Wystarczyło przyjść w piątek i złożyć ofertę.

Jednak w związku z nowelizacją kodeksu karnego nabrałem pewnych wątpliwości. Na czapkach widniały emblematy propagujące ustrój komunistyczne, czyli czerwone gwiazdy oraz skrzyżowane sierpy i młoty. A zgodnie z artykułem 256 kodeksu karnego kto publicznie propaguje faszystowski lub inny totalitarny ustrój państwa podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do dwóch lat. Nowelizacja kodeksu dodaje, że karze podlega każdy, kto w celu rozpowszechniania produkuje, utrwala lub sprowadza, nabywa, przechowuje, posiada, prezentuje, przewozi lub przesyła druk, nagranie lub inny przedmiot, zawierający treść symboliki totalitarnej.

Zadzwoniłem do Izby Celnej, aby dowiedzieć się, czy kupując taką czapkę nie popełnię przestępstwa. W końcu nie chciałbym trafić do więzienia za noszenie radzieckiej afganki, która idealnie nadaje się na wakacyjne wyjazdy. Chciałem też dowiedzieć się, czy Izba Celna w Białymstoku nie popełnia przestępstwa sprzedając przedmioty chcąc nie chcąc propagujące ustrój komunistyczny. Celnicy byli zaskoczeni. Poprosili telefon za trzy godziny. W tym czasie usunęli informację o przetargu ze swojej strony internetowej.

- Sprzedaż została unieważniona w związku z wejściem nowelizacji - wyjaśnia Maciej Czarnecki, rzecznik Izby Celnej w Białymstoku. - Z uwagi na to, że czapki przedstawiają wartość historyczną będziemy starali się przekazać za darmo ten towar jednostkom związanym z działalnością muzealną.

Jest to zgodne z prawem, ponieważ przestępstwa nie popełnia ten, kto wykorzystuje symbole totalitarne w ramach działalności artystycznej, edukacyjnej lub naukowej. Dlatego wojskowe czapki, które celnicy przejęli na przejściu granicznym w Kuźnicy trzy lata temu, nie trafią do białostockich miłośników militariów.

Choć celnicy z pewnością nie mieli zamiaru propagowania treści totalitarnych, to niefortunna sprzedaż mogłaby przysporzyć im kłopotu. Ciekaw jestem, czy prokuratorzy zaczną ścigać też młodzież noszącą koszulki z podobizną Che Guevary.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny