Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Rocky - Pies celebryta. Pracuje dla dwóch telewizji i pisze bloga

Tomasz Mikulicz
Podróżowanie z psem nie jest kłopotem, lecz przewinie – daje dużo frajdy – mówi Katarzyna Pisarska, właścicielka Rocky'ego
Podróżowanie z psem nie jest kłopotem, lecz przewinie – daje dużo frajdy – mówi Katarzyna Pisarska, właścicielka Rocky'ego
Nazywa się Rocky, od słynnego bohatera filmu z Sylvestrem Stallone. Jest uroczy, piękny, zdolny. Występuje w telewizji, a nawet pisze bloga. Zna go cała Polska.

Nie ma żadnych dowodów rzeczowych, że tak nie jest - puszcza oko Katarzyna Pisarska. To ona trzy lata temu wzięła ze schroniska psa, którego dziś zna cała Polska.

- Można powiedzieć, że to była miłość od pierwszego wejrzenia. Jesteśmy nawet do siebie podobni. Mamy takie same oczy, takie same włosy i jeden krzywy ząbek w tym samym miejscu - śmieje się Katarzyna Pisarska.

Rocky to jej pierwszy pies ze schroniska.

- W poszukiwaniu czworonoga pojechałam do - największego w Warszawie - schroniska "Na Paluchu“. To było bardzo traumatyczne przeżycie. Zobaczyłam setki zwierzaków za kratami, a miałam świadomość, że zabrać mogą tylko jednego - opowiada pani Kasia. - Poza tym, pamiętajmy, że każdy z czworonogów wyczuwa, że skoro w schronisku pojawia się ktoś obcy, to pewnie jest on zainteresowany adopcją. Dlatego też psiaki robią co mogą, by zwrócić na siebie uwagę - jeden podaje łapę, drugi pozwala się głaskać, trzeci zaczyna poszczekiwać, itd. Aż ściska coś w sercu, gdy się na to patrzy.

Schronisko jak więzienie

Pierwsze wpisy na prowadzonym przez Rocky'ego blogu (znajdziemy go pod adresem: jak-było-jak-jest.eblog.pl) opowiadają o ostatnich dniach w schronisku, które jest przedstawiane wręcz jak więzienie. "Dopadła mnie apatia skrzyżowana z depresją. Nic mi się nie chce. Nie wychodzę nawet na spacery! Nie wierzę, że ktokolwiek kiedykolwiek stąd mnie wyciągnie.“

Ostatnią rzeczą, jaką pamiętał sfrustrowany psiak było to, że siedział przed telewizorem i oglądał bożonarodzeniowe powtórki znanych filmów i letnich festiwali. Później narracja nie jest już tak płynna: "Co dalej... co dalej... (…) Zaraz... walizki! Były walizki! Jechaliśmy na wakacje! Tak! Mieliśmy jechać odpocząć poza miasto! Hurra!!! Pamiętam! Mały krok do przodu! Dalej... No dalej ... dalej nie pamiętam. Psia kość!“.

- Ludzie porzucają zwierzęta z różnych powodów. Ja zaś chciałabym zachęcić wszystkich do adopcji. Dlatego właśnie powstał ten blog. Zaczęło się od artykułu, który został opublikowany w kilku różnych gazetach. Niektórym osobom z mojego otoczenia spodobał się pomysł na to, by opisywać świat z perspektywy psa. Przekonali mnie do tego, że warto robić to regularnie. Blog ruszył w październiku zeszłego roku. Dziś mamy 27 tysięcy wejść - opowiada Katarzyna Pisarska.

Ogólnopolska sława przyszła jednak niespodziewanie.

- Rocky pisał, ja poprawiałam błędy ortograficzne. Później - pół żartem, pół serio - powstał fanklub na Facebooku. W ciągu kilku tygodni Rocky miał 1000 fanów, teraz - już ponad 3 tysiące. To więcej niż mają znani aktorzy, czy celebryci - twierdzi Katarzyna Pisarska.
Pies pracuje dla dwóch telewizji

Internet nie jest zresztą jednym medium, które zostało podbite przez popularnego czworonoga.

- Współpracujemy z telewizją FaunaPlanet.tv, z którą zaczęliśmy kilka projektów. Najważniejszy jest program "Podróże na czterech łapach“. Będziemy jeździć po Polsce i pokazywać dokąd warto się z psem wybrać, jakich problemów możemy się w związku z tym spodziewać, itd. - tłumaczy Katarzyna Pisarska.

Jeden z ostatnich wpisów na blogu dotyczy pobytu w hotelu, gdzie pobierana jest dodatkowa kaucja w wysokości 50 złotych na wypadek, gdyby pies coś zniszczył. "Ja do dziś myślę co (no i po co!) mogłem za te 50 zł zdemolować… Zagryźć na śmierć ręcznik?“ - komentuje Rocky.

Jego pani mówi, że niestety takie sytuacje się zdarzają.

- Trzeba płacić, choć tak naprawdę nie wiadomo za co. Gdyby ktoś powiedział: za 50 zł pies dostanie miskę wody, to wtedy jakoś bym to próbowała zrozumieć. A tak płaci się za powietrze, którym oddycha nasz pupil - rozkłada ręce Katarzyna Pisarska.

Podkreśla jednak, że podróżowanie z psem nie jest kłopotem, lecz przeciwnie - daje dużo frajdy.

- Pamiętajmy jednak, że przed podróżą zawsze trzeba sprawdzić, jakie są warunki przyjazdu z psem. Musimy zadawać jak najwięcej konkretnych pytań, by później uniknąć nieporozumień, takich jak np. zakaz wejścia z czworonogiem do hotelowej restauracji. Nie jest to obojętne dla posiadaczy psów, które nie lubią zostawać same w obcych miejscach. Wtedy będziemy mieli problem z pozostawieniem pupila w hotelowym pokoju i udaniem się do restauracji na śniadanie - opowiada właścicielka Rocky'ego.
Dodaje, że najwięcej problemów jest jednak z wejściem z psem na plażę.

- Tak jest np. w Sopocie. Najlepiej jest zadzwonić wcześniej do urzędu miasta, w którym planujemy się zatrzymać i o to zapytać. Niestety, urzędnicy bardzo często sami nie wiedzą, czy u nich zakaz obowiązuje, czy nie. Generalnie można powiedzieć, że psy są najbardziej akceptowane na różnego rodzaju campingach, czy w gospodarstwach agroturystycznych - podkreśla Katarzyna Pisarska.

Zrobimy materiał też na Podlasiu

Właśnie w jednym z takich gospodarstw (a konkretnie w Zagrodzie Zakrynica w Protasach pod Białymstokiem) zatrzymała się podczas swej wizyty na Podlasiu.

- Człowiek może odpocząć tu od zgiełku wielkich miast. Podlasie naprawdę jest piękne. Na 100 procent przyjedziemy tu z kamerą i zrobimy materiał w ramach "Podróży na czterech łapach“ - zapewnia Katarzyna Pisarska.

Panią Katarzynę i jej pupila można też zobaczyć w programie "Kawa czy herbata“.

- Zaczęliśmy kręcić serię reportaży pt. "Psie metamorfozy". Wygląda to w ten sposób, że jedziemy do schroniska i wypatrujemy ludzi, którzy chcą wziąć stamtąd jakiegoś psiaka. Pokazujemy cały proces adopcji. Zaczyna się od ciężkiego wyboru tego jedynego. Później następuje wizyta u weterynarza i w salonie psiej piękności, gdzie piesek jest kąpany, szczotkowany. Wszystko zmierza do szczęśliwego zakończenia, czyli przyjazdu do nowego domu. Jeżeli ktoś po obejrzeniu tego programu zdecyduje się wziąć czworonoga, to nasz cel będzie osiągnięty - podkreśla Katarzyna Pisarska.
Rocky też to potwierdza, merda ogonem i wesoło poszczekuje.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny