I jeszcze jeden specjalny skok dla Jezusa - apelowała ze sceny siostra Nikodema. Po efekcie było widać, że apel dotarł do publiczności.
Na urodzinowym koncercie wasilkowskiego Bik Bara Bum siostra zakonna śpiewała ramię w ramię z Martyną, Ewą i Gośką, czyli wokalistkami, które swą przygodę muzyczną w jakiś sposób związały również z tym zespołem.
Na scenie pojawili się też muzycy, którzy w przeszłości współpracowali z Bik Bara Bum (w pewnej chwili jednocześnie grało czterech gitarzystów). Było i chrześcijańskie reggae, i młodzieżowy punk czy rock z czasów Neila Younga.
Skoro to przyjęcie urodzinowe, nie mogło zabraknąć i gości. Kilkadziesiąt osób pod sceną na boisku gimnazjum obejrzało i wysłuchało również innych wykonawców. Supraski Trulejbas udowodnił, że można grać i disco, i metal, i wszystko to, co mieści się między tymi gatunkami. Wasilkowski Blowart, zdobywca nagrody publiczności na tegorocznych Zgrzytach, przekonał, że nie zamierza spocząć na laurach i muzycznie ciągle idzie do przodu. Chyba nikt nie zapomni refrenu jednej z jego piosenek: "Grażyna! Pierogi!".
Niesamowitą niespodziankę sprawił zaś Yellow Piston z Wasilkowa, który za rok będzie obchodził... dwudzieste urodziny. Udanie zadebiutował w nim perkusista Marcin Wróblewski, równolatek Pistonsów.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?