Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Raz klęska, raz zwycięstwo

(zol)
Fragment meczu z Polonią - piłkarze Puszczy w białych koszulkach
Fragment meczu z Polonią - piłkarze Puszczy w białych koszulkach
Porażka z Polonią Raczki i zwycięstwo z Kolejarzem Czeremcha, to dorobek piłkarzy hajnowskiej Puszczy w dwóch kolejkach podlaskiej ligi okręgowej.

W czwartkowym spotkaniu w Raczkach hajnowianie ponieśli sromotną klęskę przegrywając aż 1:4 i tym samym tracąc praktycznie szanse na awans do IV ligi.

Przeciwnicy wygrali "z kontry"

Spotkanie rozpoczęło się od ataków Puszczy i już w pierwszej minucie Maciej Tomaszewski mógł zdobyć prowadzenie dla swojego zespołu, ale piłka po jego strzale minimalnie minęła słupek bramki gospodarzy. Później do głosu zaczęli dochodzić gospodarze, którzy ustawili swoje szyki na grę "z kontry". Taktyka opłaciła się już w 12 minucie, kiedy to Radosław Jasiński strzałem z ostrego kąta pokonał Grzegorza Stepaniuka. Puszcza próbowała szybko odrobić straty, ale nie mogła znaleźć skutecznego sposobu na rozmontowanie obrony Polonii i pokonanie jej bramkarza. Miejscowi za to, po kilku ostrzeżeniach w postaci groźnych strzałów, w 30 minucie podwyższyli wynik na 2:0. Tym razem błąd obrońców Puszczy wykorzystał Zalewski, który z niewielkiej odległości wpakował piłkę do hajnowskiej bramki. Przyjezdni po stracie drugiego gola ruszyli jeszcze mocniej do ataku, zapominając już zupełnie o defensywie. Skrzętnie wykorzystała to Polonia, która po kolejnej kontrze i strzale Jasińskiego prowadziła już 3:0. W 42 minucie hajnowian do walki poderwał Krzysztof Siemieniuk, który popisał się bardzo ładnym strzałem z rzutu wolnego, zdobywając w ten sposób honorowego gola. Po zmianie stron obraz gry nie uległ większym zmianom. Puszcza cały czas przeważała, ale jej zawodnicy razili nieskutecznością, marnując kilka stuprocentowych okazji. W 70 minucie spotkania gospodarze zdobywając, po kolejnej kontrze, czwartego gola odebrali naszym chęć do dalszej gry.

Porażka w tym spotkaniu praktycznie przekreśliła szanse na awans Puszczy do IV ligi. Żeby tak się stało hajnowianie musieliby wygrać dwa ostatnie spotkania i liczyć na potknięcia najgroźniejszych rywali. O ile hajnowian stać na zwycięstwa, to trudno przypuszczać, że będący w świetnej formie MKS Mielnik straci punkty w spotkaniach z dużo słabszymi zespołami.
Gol dla gości płachtą na byka dla naszych

Po słabym meczu w Raczkach, przyszła kolej na "klasyk" powiatu hajnowskiego pomiędzy miejscową Puszczą a Kolejarzem Czeremcha. Faworytem w tym meczu, ze względu na formę hajnowian w ostatnich spotkaniach, byli goście z Czeremchy.

Spotkanie prowadzone przez pierwszoligowego arbitra, Huberta Siejewicza stało na dość wysokim poziomie. W pierwszej połowie oba zespoły, choć znają się dość dobrze, badały swoje możliwości ofensywne, próbując nie popełniać błędów w obronie. Optyczną przewagę posiadali goście, ale to hajnowianie stworzyli najlepszą w tej części gry sytuację do objęcia prowadzenia. Fantastycznym strzałem zza pola karnego popisał się Tomaszewski, ale piłka po jego uderzeniu wylądowała na poprzeczce bramki gości. Pomimo ładnych akcji z obu stron, licznie zebrani kibice musieli zaczekać na gole do drugiej połowy.

Już trzy minuty po wznowieniu gry Kolejarz wyszedł na prowadzenie. Solową akcją i mocnym strzałem z 14 metrów popisał się Mariusz Makarowski. Utracie gola mógł jeszcze zapobiec Kamil Różycki, ale piłka dość nieszczęśliwie wtoczyła się do bramki za jego plecami. Stracona bramka podziałała na gospodarzy jak przysłowiowa płachta na byka, bo w ciągu siedmiu kolejnych minut Puszcza zdołała strzelić dwa gole. Oba udało się zdobyć po rzutach rożnych. Najpierw wybitą przed pole karne piłkę do bramki pięknym strzałem skierował Tomaszewski, a później skuteczną główką popisał się Marcin Kuptel.

Po objęciu prowadzenia hajnowianie cofnęli się do obrony, licząc na wyprowadzenie decydującej kontry. Goście ambitnie próbowali wyrównać stan meczu, ale nie mogli przedrzeć się przez dobrze funkcjonującą tego dnia defensywę miejscowych. W 79 minucie hajnowianie postawili kropkę nad "i". Ładną kontrę precyzyjnym uderzeniem tuż przy słupku wykończył Andrzej Kicel. Puszcza mogła powiększyć swoją zdobycz bramkową, ale w kolejnych sytuacjach zabrakło albo precyzji, albo odrobiny szczęścia.

Wygrywając spotkanie z Kolejarzem, Puszcza zachowała matematyczne szanse na awans.

Wyniki

Polonia Raczki - Puszcza Hajnówka 4:1 (3:1).

Puszcza: Stepaniuk, Olszewski (Pietroczuk), Samosiuk, Perestret, Golonko, Markow, Olichwier T., Siemieniuk (Szpakowicz), Kuptel, Tomaszewski (Samosiuk M.), Kicel

Puszcza Hajnówka - Kolejarz Czeremcha 3:1 (0:0)

Puszcza: Różycki, Pietroczuk, Perestret (Olichwier D.), Samosiuk Ł., Sajewicz, Markow (Porzeziński), Olichwier T., Siemieniuk, Szulc, Kuptel, Tomaszewski (Kicel)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny