Wisła strzelała, Pogoń wygrała
W spotkaniu rozegranym nieco ponad dwa lata temu katastrofalnie spisała się defensywa krakowian, która popełniała mnóstwo błędów. W początkowych fragmentach celował w tym zwłaszcza Joseph Colley, który kilka razy tracił piłkę przed własnym polem karnym, ale rywale nie korzystali z prezentów. Wreszcie urodzony w Gambii Szwed sam wyręczył rywali i wpakował piłkę do własnej bramki. Co ciekawe wspomniany zawodnik wciąż jest związany z Wisłą.
Mecz w Szczecinie zakończył się wynikiem 4:1 dla Pogoni, choć gospodarze mogli i powinni strzelić jeszcze co najmniej trzy gole. Krakowianie zanotowali w tej potyczce aż dwa samobójcze trafienia - oprócz Colleya nieszczęśliwą interwencją popisał się także Konrad Gruszkowski.
Oni pamiętają ostatni mecz Pogoni z Wisłą
Po dwóch latach od spadku z najwyższej klasy rozgrywkowej w barwach Wisły nie ma już prawie żadnego zawodnika, który pamiętałby wydarzenia z marca 2022 roku. Jedynym, który ostał się pod Wawelem, jest właśnie Colley, podstawowy obrońca krakowskiego klubu w bieżącym sezonie w pierwszej lidze.
Nieco lepiej pod tym względem sytuacja wygląda w Szczecinie - w ostatniej potyczce z Białą Gwiazdą zagrali bowiem m.in. Mariusz Malec i Kamil Grosicki, a z ławki rezerwowych wchodzili Wahan Biczachczjan i Rafał Kurzawa. Cała czwórka wciąż jest związana z Pogonią, ostatni z wymienionych na początku kwietnia nabawił się jednak kontuzji i na pewno nie wystąpi w czwartkowym spotkaniu na Stadionie Narodowym w Warszawie.
Finał Pucharu Polski, w którym zmierzą się Pogoń Szczecin i Wisła Kraków, zostanie rozegrany 2 maja o godzinie 16.00.
Polska wygrywa na inaugurację
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?