Jest ich 28 i od 12 miesięcy decydują o wielu dziedzinach życia w mieście. Na koncie mają do tej pory m.in. najkrótszą w dziejach miasta sesję - zebrali się tylko po to, by nie przyjąć nawet porządku obrad i rozejść się do domów. Poszło o uchwałę o wydłużenie darmowej pracy przedszkoli. Razem z nimi także do białostockiej rady miejskiej wkroczyła nowoczesność w postaci laptopów i elektronicznego obiegu dokumentów - ale nawet w tym przypadku kilkoro z nich stanęło okoniem. Każdy radny ma swoje ulubione tematy, zasługi dla mieszkańców, ale też potknięcia - przyjrzeliśmy się im poniżej.