W nocy z piątku na sobotę doszło do poważnej awarii nadajnika Radia Jard nadającego na falach 89,2 FM. Sygnał stacji nie był dostępny w białostockim eterze mniej więcej do godziny 13.40. Obecnie jest on rozpowszechniany za pomocą urządzenia awaryjnego, dlatego jego moc została zmniejszona z 2,5 kW do 0,5 kW. Ma to istotny wpływ na ograniczenie zasięgu radia.
Na obrzeżach Białegostoku i w okolicach miasta, mogą występować poważne problemy z odbiorem rozgłośni. Taka sytuacja potrwa najprawdopodobniej do najbliższej środy. Tego dnia do Białegostoku powinien dotrzeć nowoczesny zestaw emisyjny, który umożliwi nadawanie programu z docelową maksymalną mocą przyznaną przez Krajową Radę Radiofonii i Telewizji, czyli 5,0 kW.
- Aktualnie dostęp do poprawnego sygnału radia, mają jedynie osoby odbierające stację na terenie znajdującym się w promieniu do ok. 8-9 km od stacji nadawczej zlokalizowanej na dachu hotelu Turkus przy al. Jana Pawła II 54 w Białymstoku - informuje Wojciech Kuczyński, szef radia.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?