Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Przytulisko. To będzie miejsce dla niepełnosprawnych bezdomnych

Agata Sawczenko
To właśnie tu znajdą opiekę niepełnosprawni bezdomni - pokazuje Elżbieta Żukowska-Bubienko ze Stowarzyszenia Ku Dobrej Nadziei
To właśnie tu znajdą opiekę niepełnosprawni bezdomni - pokazuje Elżbieta Żukowska-Bubienko ze Stowarzyszenia Ku Dobrej Nadziei Wojciech Wojtkielewicz
Nie mają gdzie mieszkać. A jednocześnie są nie są w stanie niczego praktycznie przy sobie zrobić. Ani się ubrać, ani nakarmić, ani umyć czy przebrać, ani nawet samodzielnie iść do toalety. Osoby bezdomne - schorowane, niepełnosprawne, niechodzące, czasem niewidome. Jest ich w Białymstoku kilkadziesiąt.

Mogłyby trafić do DPS-ów - ale tam kolejki są ogromne. Część z nich jest więc w szpitalach - bo mimo że teoretycznie mogliby zostać wypisani już do domu, tego przecież nie mają. Wymagają też stałej opieki - a tej nie ma im kto zapewnić. Część przygarniają schroniska dla bezdomnych. Mimo że grozi im za to grzywna - od tysiąca do nawet 2 tys. zł. Bo tak mówią zmienione kilka miesięcy temu przepisy.

- To porażka. Przecież to jest człowiek, nie mogę go wyrzucić? No jak tak można? - komentuje sytuację Elżbieta Żukowska-Bubienko, szefowa Stowarzyszenia Ku Dobrej Nadziei, która przy ul. Proletariackiej prowadzi dom dla bezdomnych.

To tam właśnie już w październiku ma powstać tzw. noclegownia z usługami opieki. - My nazywamy to Przytulisko - mówi Elżbieta Żukowska-Bubienko. I pokazuje, co już zdołała zdziałać. Bo są już przygotowane dwuosobowe pokoiki. W każdym po dwa łóżka - dobre, nowoczesne, szpitalne, z możliwością podniesienia tak, by łatwiejsza była obsługa niepełnosprawnej osoby. - Szpital kliniczny chciał przekazać je hospicjum. Ale tam nie pasowały. Hospicjum odstąpiło więc je nam - uśmiecha się Elżbieta Żukowska-Bubienko. Łóżek jest 24. I tyloma niepełnosprawnymi bezdomnymi planuje zaopiekować się stowarzyszenie.

Potrzeba jednak jeszcze remontów. Trzeba odnowić pokoiki i kuchnię, dostosować do potrzeb niepełnosprawnych łazienki, przygotować podjazd dla wózków, poszerzyć drzwi, wymienić okna.

- Zrobią to nasi podopieczni z ekipy remontowej z Centrum Integracji Społecznej. Jednak potrzebne są materiały - mówi Żukowska-Bubienko.

Pieniądze na nie planuje pozyskać z programu ministerialnego. Ma nadzieję też na datki od dobrych ludzi. Ale potrzebne są też sprzęty czy kilka godzin pracy dobrego fachowca.

Aby niepełnosprawni bezdomni mogli tu zamieszkać, trzeba zatrudnić również dodatkowe kucharki i opiekunki. Trzeba zapłacić im pensje. Tu stowarzyszenie liczy na pomoc magistratu.

Kamila Busłowska z Urzędu Miejskiego w Białymstoku podkreśla, że trwają już prace nad określeniem formy takiej współpracy.

Magazyn Informacyjny 22.06.2017

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny