Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Przypadki aktora B. Takiej roli jeszcze nie miał

Jacek Wolski [email protected] tel. 085 748 95 63
To nie film - mówi Zbigniew B., słynny aktor. - Trzeba rzeczywistość odróżnić od fikcji. Uważa, że problemy z takim rozróżnieniem miało Centralne Biuro Antykorupcyjne.
To nie film - mówi Zbigniew B., słynny aktor. - Trzeba rzeczywistość odróżnić od fikcji. Uważa, że problemy z takim rozróżnieniem miało Centralne Biuro Antykorupcyjne. fot. Archiwum
Grał m.in. w "Dziewczynach do wzięcia" i serialu "Dom". Stworzył wiele niezapomnianych kreacji. W Suwałkach zasiadł na ławie oskarżonych.

To nie film - mówi Zbigniew B., słynny aktor. - Trzeba rzeczywistość odróżnić od fikcji. Uważa, że problemy z takim rozróżnieniem miało Centralne Biuro Antykorupcyjne.

Sąd w Suwałkach był jednak innego zdania. Aktor został skazany. Wprawdzie tylko w połowie, ale jednak. Sędzia uznała, że B. nie przeszedł całego szkolenia na prawo jazdy kategorii E. Wprowadził więc w błąd organ wydający dokument.
Został natomiast uwolniony od zarzutu, że nie zdawał także egzaminu.

Jedli i pili do woli

Ta sprawa wyszła najprawdopodobniej przez przypadek. Suwalskie organy ścigania prowadziły postępowanie dotyczące potencjalnych nieprawidłowości w miejscowym Wojewódzkim Ośrodku Ruchu Drogowego. Były telefoniczne podsłuchy i śledzenie ludzi.

To wtedy okazało się, że do egzaminu na prawo jazdy kategorii E, która upoważnia do transportowania przyczepy, przystąpić ma 2 sierpnia 2006 roku słynny aktor. O tym, że coś tu może być nie tak, funkcjonariusze przekonali się dzień wcześniej. W jednym z podaugustowskich barów doszło bowiem do suto zakrapianej kolacji.

Zestaw biesiadników był co najmniej zastanawiający. Aktor, jego kolega biznesmen z Puław, który również ubiegał się o nowe uprawnienia, Jan S. - właściciel szkoły nauki jazdy z Augustowa, Tomasz K. - egzaminator z WORD oraz kadrowa z tej samej instytucji. Jedli i pili do woli. Nie bardzo wiadomo, jak aktor i biznesmen wyobrażali sobie egzamin następnego dnia. Tym bardziej że miał się on zacząć już o godzinie 8!

Dlaczego wybrali akurat Suwałki? Żona Zbigniewa B. i kadrowa z WORD to koleżanki z czasów szkolnych. Często się spotykają, a słynny aktor na Suwalszczyznę przyjeżdża regularnie.

Na miejscu byłoby łatwiej

W tej sprawie nikt nie kwestionuje praktycznie tylko dwóch rzeczy. Pierwsza jest taka, że aktor i biznesmen postanowili wyrobić sobie dodatkowe uprawnienia akurat na Suwalszczyźnie. Wybrali to miejsce, mimo że obaj są ludźmi bardzo zajętymi i mieszkają w centralnej Polsce. U siebie takie uprawnienia byłoby znacznie łatwiej zdobyć. A tak musieliby regularnie przyjeżdżać kilkaset kilometrów na kurs teoretyczny i praktyczny. W obu przypadkach w grę wchodzi po kilkanaście godzin.

Druga niekwestionowana okoliczność to popijawa w podaugustowskim barze. Poza dyskusją jest także to, że właściciel szkoły nauki jazdy został tam zaproszony przez aktora. A co tam robił egzaminator? Tego do końca nie udało się wyjaśnić.

Cały artykuł, a w nim m.in. efekty śledztwa i rozprawa przed sądem aktora, przeczytasz w piątkowym, papierowym wydaniu "Kuriera Porannego".

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny