Poczekamy do następnej sesji. Jeśli nic się nie zmieni będziemy protestować - blokować tory i głodować - zapowiada Jerzy Grodzki, przewodniczący komisji międzyzakładowej NSZZ Solidarność w PKP Białystok.
Chodzi o planowane zwolnienie 62 osób z Przewozów Regionalnych - pisaliśmy już o tym w "Porannym". Firma twierdzi, że musi to zrobić, bo zarząd województwa podlaskiego ma zamiar wydać w przyszłym roku mniej pieniędzy na finansowanie kolei, niż w tym roku. Sprawa była omawiana na poniedziałkowej sesji sejmiku wojewódzkiego.
- Kolej nie jest ani ekonomiczna, ani szybka, ani wygodna - mówił Jarosław Dworzański, marszałek województwa. Na dowód przedstawił wyliczenia, z których wynika, że do każdego biletu samorząd dopłaca od 7,46 zł (na trasie Białystok-Szepietowo) do 24,25 zł (Białystok-Ełk).
- Przecież liczy się też czynnik ludzki. Co zarząd województwa zaproponuje zwalnianym ludziom? - pytała radna PiS Elżbieta Kaufman-Suszko.
Dyskusji przysłuchiwali się pracownicy kolei. - U nas niedługo wszystkie tory zarosną mchem - denerwował się Mikołaj Samosiuk.
Podczas październikowej sesji stanowisko ma przedstawić marszałek. Związkowcy z kolejowej Solidarności zapowiadają strajk, jeśli nie zmieni zdania w sprawie finansowania kolei. - Będziemy blokować tory i prowadzić głodówkę - zapowiada Jerzy Grodzki, szef komisji zakładowej.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?