Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Prowizja od błędu

Monika ROSMANOWSKA
Jeszcze w październiku Kredyt Bank prowadził wszystkie rachunki magistratu i białostockich placówek oświatowych nie biorąc za to prowizji. W listopadzie jest już opłata - 110 złotych miesięcznie. Kwota ta wstrząsnęła dyrektorami szkół - każda z nich ma po kilka rachunków. Magistrat ma ich ponad dwieście!

Dyrektorzy szkół i przedszkoli już liczą straty i zastanawiają się skąd wziąć dodatkowe pieniądze. - Miasto nieźle nas urządziło! Moja szkoła ma kilka kont bankowych i teraz będziemy musieli płacić kilkaset złotych miesięcznie za ich prowadzenie. W praktyce będzie wyglądało to tak, że pieniądze na dofinansowanie obiadów zapłacę bankowi - skarży się jeden z dyrektorów.

Zamieszkanie wokół przetargu
Kredyt Bank przez ostatnie trzy lata prowadził ponad dwieście miejskich rachunków. Do tego dochodzą jeszcze wszystkie placówki oświatowe w tym m.in. szkoły i przedszkola.
Umowa magistratu z bankiem zakładała, że nie ma opłat za prowadzenie rachunków.
Umowa miasta na obsługę bankową z Kredyt Bankiem skończyła się jednak 20 października. Dużo wcześniej, już w lutym, miasto rozpoczęło procedurę wyłonienia banku w drodze przetargu. Swoją ofertę złożyły cztery banki: Kredyt Bank SA, BPH SA, Bank Handlowy SA i PKO BP SA. Najlepszy okazał się Bank Handlowy. Wybór zatwierdziła Rada Miejska. Jednak ostateczna umowa z tym bankiem nie została podpisana.
- Ich projekty były nie do zaakceptowania i odbiegały od oferty przedstawionej w przetargu. W tej sytuacji nie mając już czasu na rozpisanie kolejnego przetargu zwróciliśmy się do Kredyt Banku i przedłużyliśmy umowę maksymalnie do 30 kwietnia - mówi Stanisława Kozłowska, skarbnik miasta. W warunkach nowej umowy Kredyt Bank uwzględnił ryczałtową kwotę za prowadzenie każdego rachunku w wysokości 110 złotych miesięcznie.

Kto ma płacić za błędy?
A to spotkało się z natychmiastowym sprzeciwem dyrektorów szkół. Narzekają, prosząc jednak o anonimowość, ponieważ boją się zemsty ze strony magistratu.
- W Kredyt Banku mamy trzy rachunki i wyraźnie tracimy na tak podpisanej umowie. Do tej pory mieliśmy oprocentowany rachunek, co sprawiało, że nie tylko nie musieliśmy płacić za jego prowadzenie, ale jeszcze zyskiwaliśmy - mówi księgowa jednej z białostockich szkół.
Dyrektor innej placówki ma aż siedem rachunków. - Musimy płacić za błędy miasta. Dlaczego nikt wcześniej nie sprawdził Banku Handlowego? Dlaczego nie wykrył, że jest on zupełnie nie przygotowany do prowadzenia miejskich rachunków? Miasto mówi nam, że musimy znaleźć środki, ale nie wskazuje jak - oskarża jeden z dyrektorów. - Czy nie można negocjować zmiany umowy? - pyta drugi.

Warunki są optymalne
Umowa z Kredyt Bankiem jest jednak ostateczna i będzie obowiązywać maksymalnie do 30 kwietnia. Miasto już przygotowuje się do kolejnego przetargu.
- Warunki Kredyt Banku są bardzo dobre. Przez Banku Handlowego o mały włos, a pozostalibyśmy w ogóle bez banku - broni się Stanisława Kozłowska. Według pani skarbnik Kredyt Bank nie mógł zaproponować innych warunków. - Te przedstawione przez Kredyt Bank na początku współpracy były korzystniejsze, bo wówczas bank starał się przebić ofertę konkurencji. Bank musi na czymś zarabiać - zwraca uwagę Kozłowska. Według szacunków skarbnika za półroczne prowadzenie rachunków w Kredyt Banku miasto zapłaci około 180 tys. zł. Czy ma na to pieniądze? - Na szczęście w tym roku odnotowaliśmy trochę wyższe dochody - kwituje Kozłowska.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: RPP zdecydowała ws. stóp procentowych? Kiedy obniżka?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny