Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pronar Zeto Astwa AZS: Niczym nie postraszyły

Tomasz Dworzańczyk
Katarzyna Kalinowska (tyłem) dzielnie walczyła na środku siatki, ale na gwiazdy z Aluprofu, niestety, to nie wystarczyło
Katarzyna Kalinowska (tyłem) dzielnie walczyła na środku siatki, ale na gwiazdy z Aluprofu, niestety, to nie wystarczyło Fot. Wojciech Oksztol
Pronar Zeto Astwa AZS Białystok przegrał gładko 0:3 z Aluprofem Bielsko-Biała w pierwszym meczu play-off o mistrzostwo Polski. Podlasianki dzisiaj ponownie zmierzą się z ekipą Igora Prielożnego i jeśli marzą choćby o urwaniu seta, to muszą zagrać dużo lepiej.

Pierwsza partia zapowiadała, że będzie to fajny mecz, w którym walki nie zabraknie. Niestety, stało się inaczej - komentowała w wywiadzie telewizyjnym Dominika Koczorowska, środkowa Pronaru Zeto Astwy AZS.

Białostoczanki rozpoczęły spotkanie w dość eksperymentalnym zestawieniu. Na rozegraniu pojawiła się Anna Manikowska, natomiast miejsce Marleny Mieszały na środku siatki zajęła Katarzyna Kalinowska.

Trzeba przyznać, że w początkowych fragmentach element zaskoczenia zadziałał i Podlasianki robiły pozytywne wrażenie.

- Nie można pozwolić na kilka punktów różnicy, bo później z takim zespołem gra się bardzo ciężko - przestrzegał przed meczem Dariusz Luks, trener akademiczek.
Łatwo zdobywały przewagę

Niestety, taktyka to jedno, a realizacja założeń to coś innego. Białostoczanki miały olbrzymi kłopot z Heleną Horką, która bez problemu kończyła ataki rywalek i wyprowadziła swój zespół na prowadzenie 10:7, a później 17:12.

- Dość łatwo zdobywałyśmy przewagę - przyznawała przed kamerami Polsatu Sport atakująca Aluprofu.

Przyjezdne zniwelowały jeszcze stratę do trzech punktów (15:18), ale w następnej akcji nadzieja szybko odeszła wraz z błędem dotknięcia siatki Lucie Muhlsteinovej.
Partię zakończyły atomowe serwisy Anny Barańskiej, z którymi nie poradziły sobie nasze siatkarki.

Drugi set miał podobny przebieg, gdyż białostoczanki były równorzędnym partnerem tylko do stanu 9:11. Później przewaga bielszczanek nie podlegała dyskusji. Na ataki Horki, Barańskiej i Jolanty Studziennej nie było większej odpowiedzi i set zakończył się zwycięstwem gospodyń do 17.

Wszystko jest do poprawy

Trzecia partia była już popisem podopiecznych trenera Prielożnego, które w odróżnieniu od poprzednich odsłon, miały przewagę od początku i w pewnym momencie prowadziły już 15:6 i 20:10.

Męczarnie akademiczek skończyła kapitan zespołu - Joanna Szeszko, nadziewając się na pojedynczy blok Bereniki Okuniewskiej.

- Jeśli chcemy coś ugrać w drugim meczu, to musimy poprawić wszystkie elementy gry - zakończyła Koczorowska.

Kolejne spotkanie obu zespołów zostanie rozegrane dziś, o godz. 18, w Bielsku-Białej.

Wynik

Aluprof Bielsko-Biała - Pronar Zeto Astwa AZS Białystok 3:0 (25:16, 25:17, 25:16).
Aluprof: Dziękiewicz, Barańska, Horka, Bamber, Skorupa, Studzienna, Sawicka (libero) oraz Waligóra, Gajgał, Kaczmar, Ciaszkiewicz i Okuniewska.
Pronar Zeto Astwa AZS: Kalinowska, Karczmarzewska, Walawender, Manikowska, Żebrowska, Koczorowska, Saad (libero) oraz Muhlsteinova, Szeszko, Mieszała.
Stan rywalizacji (do trzech zwycięstw): 1:0.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny