Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pronar Zeto Astwa AZS: Dopiero teraz się zacznie

Tomasz Dworzańczyk
Białostoczanki są gotowe do walki z Aluprofem Bielsko-Biała
Białostoczanki są gotowe do walki z Aluprofem Bielsko-Biała Fot. Wojciech Oksztol
Pronar Zeto Astwa AZS Białystok wyjazdowym meczem z Aluprofem Bielsko-Biała rozpocznie w piątek walkę w play-off o mistrzostwo Polski. Akademiczki przystąpią do rywalizacji osłabione brakiem Katariny Truchanovej, która została w czwartek zawieszona przez klub.

Słowacka przyjmująca nie pojawiła się na jednym z ostatnich treningów zespołu oraz na zbiórce przed wyjazdem do Bielska-Białej.

- Nie znam powodów, dla których zawodniczka zdecydowała się na taki ruch - mówi
Adam Cybulski, prezes białostockiego klubu.

Zarząd Pronaru Zeto Astwy AZS zareagował bardzo szybko i wydał oświadczenie, w którym stwierdza, że powodem zawieszenia 25-letniej siatkarki było ciężkie naruszenie obowiązków zawodniczki.

- Katarina wspominała ostatnio, że ma jakieś kłopoty rodzinne i wysłałem ją na rozmowę do prezesów - mówi Dariusz Luks, trener Pronaru Zeto Astwy AZS. - Decyzji zarządu klubu nie będę komentował - dodaje.

Zespół został więc na finiszu rozgrywek w 11-osobowym składzie. Szkoleniowiec nie robi jednak z tego powodu tragedii.

- Na pewno szkoda każdej zawodniczki, bo w play-off czynnik ludzki jest bardzo ważny - tłumaczy Luks. - Jednak pozostałe dziewczyny są gotowe do gry, a czasami przeciwności losu wyzwalają dodatkową mobilizację - dodaje.

Aluprof gra tylko o złoto

W białostockiej ekipie wszyscy są świadomi klasy Aluprofu. Rywal okazał się bezapelacyjnie najlepszym zespołem rundy zasadniczej i z 18 meczów przegrał tylko jeden - z Gedanią Żukowo. Być może ta ostatnia porażka zwiastuje obniżkę formy podopiecznych Igora Prielożnego.

- Nie sądzę, gdyż tak naprawdę liga dopiero teraz się zaczyna. Celem Aluprofu jest tylko i wyłącznie złoty medal i w play-off zagra już w pełni skoncentrowany - uważa Luks.

Podlasianki nie zamierzają jednak ułatwiać przeciwniczkom zadania i mimo że zrealizowały swój cel, jakim był awans do czołowej ósemki, zapowiadają walkę także w kolejnej fazie rozgrywek.

- Nie jesteśmy faworytem, ale może właśnie to spowoduje, że nie będziemy miały obciążenia psychicznego - mówi Agata Karczmarzewska, przyjmująca Pronaru Zeto Astwy.

Doświadczona zawodniczka doskonale zna smak play-off, bo w swojej karierze zawsze uczestniczyła w walce o mistrzostwo Polski.

- To jest ten moment, w którym wyzwalają się dodatkowe pokłady energii - tłumaczy Karczmarzewska. - Jeśli chodzi o Aluprof, to tam zawsze były wielkie oczekiwania i w ubiegłym sezonie też miał wywalczyć tytuł mistrzowski, ale nic z tego nie wyszło - dorzuca.

Trener chce do Australii

Szkoleniowiec białostoczanek jest bardzo ostrożny w ocenie szans swojej ekipy.

- Czy chciałbym pokonać Aluprof? Tak samo jak chciałbym jeszcze raz pojechać do Australii. A czy już byłem? Nie, ale chciałem - żartuje Luks.

Pierwsze spotkanie obu zespołów zostanie rozegrane dziś, o godz. 18, i będzie transmitowane w Polsacie Sport. Drugi mecz jutro o tej samej porze.

Program

Play-off o miejsca 1-8. (do trzech zwycięstw): Aluprof Bielsko-Biała - Pronar Zeto Astwa AZS Białystok, Farmutil Piła - Gwardia Wrocław, Muszynianka Muszyna - Gedania Żukowo, Centrostal Bydgoszcz - MKS Dąbrowa Górnicza.
O utrzymanie się (do czterech zwycięstw): Stal Mielec - Calisia Kalisz.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny