Nie ma co ukrywać, że wiele zależy od tego, jak rywalki podejdą do tego spotkania. Jeśli nas zlekceważą, to wszystko może się zdarzyć - uważa Wiesław Czaja, trener akademiczek.
Białostoczanki nie dysponują nawet w połowie takim potencjałem jak zespół z Muszyny. Praktycznie na każdej pozycji drużyna Bogdana Serwińskiego ma lepsze siatkarki niż Podlasianki.
- Nawet nie analizowałem specjalnie gry Muszynianki, bo to nie miało większego sensu - przyznaje Czaja. - Jak będą chciały i zagrają na sto procent możliwości, to i tak się po nas przejadą - dodaje.
Rywalki oszczędzają się
Mineralne nie grają jednak w tym sezonie na miarę oczekiwań. Zaskakujące były ostatnie wyniki mistrzyń kraju, które niedawno dały się ograć do zera ekipie z Dąbrowy Górniczej, a później straciły punkt, wygrywając dopiero po tie-breaku z Gwardią Wrocław.
- Być może wynika to ze zmęczenia albo z oszczędzania sił. Przecież Muszyna reprezentuje nasz kraj w Lidze Mistrzyń i na pewno w tych rozgrywkach chce się pokazać z dobrej strony - zastanawia się Czaja.
W białostockiej ekipie zabraknie Katarzyny Kalinowskiej, której trener dał kilka dni wolnego. Środkowa akademiczek nie czuła się ostatnio najlepiej.
- Lepiej niech odpocznie, bo bardziej będziemy jej potrzebować na grudniowe mecze z Centrostalem Bydgoszcz czy PTPS Piła - tłumaczy Czaja. - Myślę, że godnie zastąpi ją Katarzyna Wysocka, która na treningach wygląda coraz lepiej - dodaje.
Przyjeżdża najsilniejszy skład
W Muszyniance aż roi się od reprezentantek kraju. W piątkowym meczu kibice będą mogli podziwiać m.in. Izabelę Bełcik, Agnieszkę Bednarek-Kaszę, Aleksandrę Jagieło czy Mariolę Zenik. Nie zabraknie także wątków białostockich, bowiem wśród Mineralnych są trzy zawodniczki, które w przeszłości reprezentowały Pronar Zeto Astwę AZS. Mowa o Izabeli Żebrowskiej, Sylwii Pyci czy Elżbiecie Skowrońskiej.
- Przyjeżdżamy w najsilniejszym składzie i nie ma mowy o odpuszczaniu meczu - zapowiada trener Serwiński. - Tym bardziej że trochę punktów ostatnio nam uciekło - dodaje.
Szkoleniowiec rywalek nastawia się na dość twardą przeprawę, ale nie ukrywa, że każdym innym wynikiem niż trzypunktowe zwycięstwo będzie mocno rozczarowany.
- Znamy dość dobrze białostocki zespół, bo dziewczyny tam grające nie są anonimowe - mówi Serwiński. - Jestem przekonany, że trener Czaja obmyślił jakąś taktykę, żeby nas zaskoczyć, lecz na boisku jeszcze trzeba ją zrealizować. Postaramy się to uniemożliwić - kończy.
Spotkanie rozpocznie się w piątek o godz. 19 w sali SP 50 przy ul. Pułaskiego 96.
Program 7. kolejki:
Piątek: Gwardia Wrocław - Aluprof Bielsko-Biała, Pronar Zeto Astwa AZS Białystok - Muszynianka Muszyna.
Sobota: MKS Dąbrowa Górnicza - PTPS Piła.
Niedziela: Centrostal Bydgoszcz - Budowlani Łódź.
Poniedziałek: Gedania Żukowo - Stal Mielec.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?