Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pronar Zeto Astwa AZS Białystok - Muszynianka Muszyna. Może nas zlekceważą.

Tomasz Dworzańczyk
Trener Wiesław Czaja nie jest wielkim optymistą przed meczem z Muszynianką, ale z pewnością zmobilizuje swój zespół na tyle, żeby podjął walkę z mistrzyniami Polski
Trener Wiesław Czaja nie jest wielkim optymistą przed meczem z Muszynianką, ale z pewnością zmobilizuje swój zespół na tyle, żeby podjął walkę z mistrzyniami Polski fot. Wojciech Wojtkielewicz
Pronar Zeto Astwa AZS Białystok podejmie w piątek Muszyniankę Muszyna w kolejnym meczu o punkty Plus Ligi Kobiet. Zdecydowanym faworytem konfrontacji są mistrzynie Polski, które jednak w dotychczasowych spotkaniach nie grały na najwyższym poziomie.

Nie ma co ukrywać, że wiele zależy od tego, jak rywalki podejdą do tego spotkania. Jeśli nas zlekceważą, to wszystko może się zdarzyć - uważa Wiesław Czaja, trener akademiczek.

Białostoczanki nie dysponują nawet w połowie takim potencjałem jak zespół z Muszyny. Praktycznie na każdej pozycji drużyna Bogdana Serwińskiego ma lepsze siatkarki niż Podlasianki.

- Nawet nie analizowałem specjalnie gry Muszynianki, bo to nie miało większego sensu - przyznaje Czaja. - Jak będą chciały i zagrają na sto procent możliwości, to i tak się po nas przejadą - dodaje.

Rywalki oszczędzają się

Mineralne nie grają jednak w tym sezonie na miarę oczekiwań. Zaskakujące były ostatnie wyniki mistrzyń kraju, które niedawno dały się ograć do zera ekipie z Dąbrowy Górniczej, a później straciły punkt, wygrywając dopiero po tie-breaku z Gwardią Wrocław.

- Być może wynika to ze zmęczenia albo z oszczędzania sił. Przecież Muszyna reprezentuje nasz kraj w Lidze Mistrzyń i na pewno w tych rozgrywkach chce się pokazać z dobrej strony - zastanawia się Czaja.

W białostockiej ekipie zabraknie Katarzyny Kalinowskiej, której trener dał kilka dni wolnego. Środkowa akademiczek nie czuła się ostatnio najlepiej.

- Lepiej niech odpocznie, bo bardziej będziemy jej potrzebować na grudniowe mecze z Centrostalem Bydgoszcz czy PTPS Piła - tłumaczy Czaja. - Myślę, że godnie zastąpi ją Katarzyna Wysocka, która na treningach wygląda coraz lepiej - dodaje.

Przyjeżdża najsilniejszy skład

W Muszyniance aż roi się od reprezentantek kraju. W piątkowym meczu kibice będą mogli podziwiać m.in. Izabelę Bełcik, Agnieszkę Bednarek-Kaszę, Aleksandrę Jagieło czy Mariolę Zenik. Nie zabraknie także wątków białostockich, bowiem wśród Mineralnych są trzy zawodniczki, które w przeszłości reprezentowały Pronar Zeto Astwę AZS. Mowa o Izabeli Żebrowskiej, Sylwii Pyci czy Elżbiecie Skowrońskiej.

- Przyjeżdżamy w najsilniejszym składzie i nie ma mowy o odpuszczaniu meczu - zapowiada trener Serwiński. - Tym bardziej że trochę punktów ostatnio nam uciekło - dodaje.

Szkoleniowiec rywalek nastawia się na dość twardą przeprawę, ale nie ukrywa, że każdym innym wynikiem niż trzypunktowe zwycięstwo będzie mocno rozczarowany.

- Znamy dość dobrze białostocki zespół, bo dziewczyny tam grające nie są anonimowe - mówi Serwiński. - Jestem przekonany, że trener Czaja obmyślił jakąś taktykę, żeby nas zaskoczyć, lecz na boisku jeszcze trzeba ją zrealizować. Postaramy się to uniemożliwić - kończy.

Spotkanie rozpocznie się w piątek o godz. 19 w sali SP 50 przy ul. Pułaskiego 96.

Program 7. kolejki:

Piątek: Gwardia Wrocław - Aluprof Bielsko-Biała, Pronar Zeto Astwa AZS Białystok - Muszynianka Muszyna.

Sobota: MKS Dąbrowa Górnicza - PTPS Piła.

Niedziela: Centrostal Bydgoszcz - Budowlani Łódź.

Poniedziałek: Gedania Żukowo - Stal Mielec.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny