- Żadnych korzyści majątkowych nie przyjmowałem - zarzekał się prezes. Razem z nim przed sądem odpowiada Mirosław J., który był pośrednikiem w łapówkarskim procederze. Zainkasował za to 8,7 tys. zł.
Sprawa wyszła na jaw w maju 2006 roku. Wtedy Henryk K., wykonawca robót budowlanych na terenie monieckiej mleczarni, zgłosił się na policję. Powiedział, że wiele razy wręczał łapówki Stanisławowi J. Tak odwdzięczał się prezesowi za to, że jego firma została wykonawcą prac budowlanych w mleczarni. Za każdą fakturę, jaką wystawił prezes, Henryk K. płacił mu 10 procent jej wartości.
Kolejna rozprawa pod koniec września.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?