Proces miał się rozpocząć w czwartek. W Sądzie Rejonowym w Białymstoku stawili się świadkowie i dwoje oskarżonych. Białostocka licealistka z VI LO - 19-letnia Sylwia O. oraz 41-letni Mateusz M. z Warszawy sprawiali wrażenie opanowanych i pewnych siebie. Nieoczekiwanie na początku rozprawy złożyli wnioski o wyznaczenie adwokata z urzędu. Dopytywani przez sąd, dlaczego dopiero teraz (akt oskarżenia został sporządzony w kwietniu), twierdzą, że właśnie dowiedzieli się o takiej możliwości. On - dwa dni wcześniej, ona - poprzedniego dnia popołudniu. Sędzia Andrzej Kochanowski, przyznał, że termin złożenia wniosków budzi jego wątpliwości. Prawo nie zabrania jednak zrobienia tego na rozprawie i dlatego prośbę oskarżonych uwzględnił.
Sylwia O. i Mateusz M. odpowiadają za publiczne propagowanie faszyzmu i znieważenie pomnika poległych polskich żołnierzy na cmentarzu wojskowym w Białymstoku.
Dopiero kilka dni później policja zareagowała, chociaż zabezpieczała manifestację: Policja zareagował na hajlowanie po trzech dniach
Więcej o zawieszonym procesie przeczytasz w piątkowym papierowym wydaniu Kuriera Porannego.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?