Chodzi o autobus odjeżdżający z Białegostoku do Studzianek o godz. 14. W piątek teściowa pani Agaty chciała nim dojechać z Wasilkowa do tej wsi. Kobieta długo czekała na pojazd. Aż w końcu przyjechał, po dwóch godzinach.
- Interweniowałam w tej sprawie w białostockiej spółce PKS, bo to nie była pierwsza taka sytuacja - opowiada pani Agata. Nasza Czytelniczka niepokoi się, że autobusy na tej trasie w ogóle mogą być wycofane.
Adam Jakubowski, kierownik pionu przewozów w białostockiej spółce PKS, zna problem. Wiedział o dwugodzinnym spóźnieniu autobusu do Studzianek. Tłumaczy, że nie docierają one na czas, bo w firmie jest za mało kierowców.
Zapewnia, że rozkład jazdy na trasie Białystok-Studzianki nie zmieni się.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?