List to reakcja władz miasta na serię incydentów o podłożu rasistowskim, do których doszło ostatnio w województwie podlaskim. - Każdy z nas powinien włączyć się w walkę z nimi - podkreśla prezydent. - Nasza obojętność czy tylko bierność to przyzwolenie na kolejne działania osób, które ze swej ksenofobii chcą uczynić społeczną normę.
Prezydent nie czuje się jednak odpowiedzialny za brak reakcji na wydarzenia z ostatniej niedzieli. Wtedy podczas marszu przeciwko nietolerancji grupa skinów wykrzykiwała: "Nie przepraszam za Jedwabne", "Naszą bronią nacjonalizm".
- Byłem jednym z uczestników tego spotkania - tłumaczy Tadeusz Truskolaski. - Słuchanie tych okrzyków było bardzo trudne i przykre, ale co by było, gdyby policja zareagowała i doszłoby do bijatyki. Poza tym ci, którzy je wznosili, byli wymieszani z demonstracją.
Sprawą serii haniebnych wydarzeń w naszym regionie zajmuje się prokuratura okręgowa. - Analizujemy materiały z niedzieli sprawdzając, czy zostało popełnione przestępstwo publicznego propagowania faszyzmu oraz nawoływania do nienawiści na tle różnic narodowościowych i rasowych - mówi Adam Kozub, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Białymstoku. - Prowadzimy też inne postępowania dotyczące zdarzeń o charakterze ksenofobicznym i rasistowskim, do których doszło w ostatnim czasie.
Chodzi o podpalenie w sierpniu budynku centrum muzułmańskiego w Białymstoku oraz mieszkania polsko-pakistańskiego małżeństwa przy ulicy Skorupskiej, a także antysemickich i faszystowskich znaków i napisów na synagogach w Orli i Krynkach. Z kolei sprawą profanacji pomnika w Jedwabnem zajmuje się prokuratura w Łomży.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?