Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Praca na czarno. Trzeba być świadomym konsekwencji.

Piotr Walczak [email protected]
Umowę trzeba podpisać z pracownikiem najpóźniej w pierwszym dniu pracy
Umowę trzeba podpisać z pracownikiem najpóźniej w pierwszym dniu pracy
Praca na czarno. W województwie podlaskim najczęściej problemy z legalnym zatrudnianiem są w małych firmach, gdzie pracuje do dziewięciu osób.

Mandat, jaki inspektor pracy nakłada podczas kontroli na pracodawcę zatrudniającego na czarno, wynosi od tysiąca do dwóch tysięcy złotych. W przypadku recydywy jest to pięć tysięcy złotych. Kontrolujący może też skierować sprawę do sądu. W tym przypadku wysokość grzywny wynosi do 30 tys. zł.

– Nie zapowiadamy się przed wizytami w firmach – podkreśla Bogusław Choiński, starszy inspektor pracy z Okręgowego Inspektoratu Pracy w Białymstoku. – Kontrole legalności zatrudnienia to nie tylko szukanie osób pracujących na czarno.

Zobacz także. Pracodawcy zatrudniają na czarno. Inspekcja pracy ich tropi.

Sprawdzamy też, czy pracodawca opłaca składki na Fundusz Pracy. Od momentu zatrudnienia jest siedem dni na zgłoszenie pracownika do ubezpieczeń społecznych. Konsekwencją zaniedbania będzie poinformowanie ZUS-u, który skieruje wniosek o ukaranie do sądu. Tutaj grozi grzywna do 5 tys. zł. Inspektor może poinformować też urząd skarbowy, jeśli stwierdzi, że złamane zostały przepisy prawa podatkowego.

Zobacz także. Kontrola podatkowa przedsiębiorców - nie taki diabeł straszny

Bogusław Choiński wskazuje, że podczas kontroli często pracodawcy bronią się, iż dana osoba jest w firmie od kilku dni lub dopiero co przyszła. Mają więc czas, aby podpisać z nią umowę zlecenia albo o dzieło.

– Pracownicy najczęściej to potwierdzają, bo boją się utraty pracy – mówi inspektor. – Nie mogę wtedy właścicielowi firmy praktycznie nic zrobić. Chyba, że udowodnię, iż w konkretnym przypadku powinna być zawarta umowa o pracę. Z drugiej strony, może on się wystraszyć, że inspekcja będzie miała go pod lupą.

Podczas kontroli inspektor ma prawo do swobodnego wstępu na teren firmy o każdej porze dnia i nocy. Może sprawdzić tożsamość osób wykonujących pracę i przebywających w zakładzie. Ma też prawo aby żądać oświadczeń w sprawie legalności zatrudnienia oraz przesłuchiwać pracowników.

Należy podkreślić, że nic nie grozi osobie, która pracuje na czarno. Jeśli jednak jest ona zarejestrowana w urzędzie pracy jako bezrobotna, powinna powiadomić powiatowy urząd pracy o rozpoczęciu pracy w ciągu siedmiu dni. Inaczej inspektor pracy kieruje wniosek do sądu. Grzywna wynosi w tym przypadku co najmniej 500 zł. Okręgowy Inspektor Pracy informuje natomiast o tym starostę. Ten pozbawia daną osobę statusu bezrobotnego. W konsekwencji traci ona prawo do zasiłku i ubezpieczenie zdrowotne.

Zobacz także. Nie opłaca się zatrudniać na czarno. Szara strefa jednak rośnie.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na poranny.pl Kurier Poranny