Dziękujemy
Dziękujemy
Dariuszowi Sobocińskiemu z urzędu miejskiego za szybką pomoc
Tylko usiąść i płakać - rozkładała ręce pani Jadwiga, nasza Czytelniczka. - Przecież tędy nie da się już normalnie chodzić - denerwowała się. - A po deszczu jest jeszcze gorzej. Ścieżka prowadząca od ulicy Jagiellońskiej do Branickiego jest zarośnięta trawą na całej długości. Ziele sięga już prawie po pas - opowiadała kobieta.
Chodzimy przez zarośla!
A mowa o dróżce, jaką mieszkańcy skracają sobie drogę, idąc do centrum miasta. Miejscami nie dało się nawet wyminąć z osobą, która szła z naprzeciwka. Pani Jadwiga opowiadała, że wracając z zakupami, ciągle musiała omijać wystające kępy trawy.
- Kilkakrotnie interweniowałam w tej sprawie w urzędzie miasta - mówiła. - Ale nikt nigdy mnie nie posłuchał. Tyle osób tędy chodzi. Nawet dzieci skracają sobie drogę do szkół. Pomóżcie - prosiła.
Wykosimy
Zadzwoniliśmy więc do departamentu ochrony środowiska. - Pierwszy raz słyszę o problemie mieszkańców ulicy Jagiellońskiej - powiedział Dariusz Sobociński. - Oczywiście, zlecę skoszenie trawy w tym rejonie. Do końca tygodnia będzie po sprawie - obiecał.
Tak też się stało. W ciągu kilku dni od naszej interwencji trawa, która rosła przy ścieżce, została dokładnie wykoszona. - Dziękuję wam bardzo - mówiła pani Jadwiga. - Gdyby nie pomoc "Porannego", musiałabym się pewnie przedzierać przez coraz większe zarośla - dodała.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?