MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Porządek na Gajowej

Elżbieta Suchowierska [email protected] tel. 085 748 96 57
Wreszcie wszystko wróciło do normy. Drogowcy zabrali znaki ograniczające prędkość, które stały na Gajowej niepotrzebnie jeszcze kilkanaście dni po remoncie.
Wreszcie wszystko wróciło do normy. Drogowcy zabrali znaki ograniczające prędkość, które stały na Gajowej niepotrzebnie jeszcze kilkanaście dni po remoncie. fot. Wojciech Wojtkielewicz
Drogowcy już dawno skończyli remont tej ulicy. Niestety, zapomnieli zabrać znaki ograniczające prędkość, ustawione na czas robót.

Dziękujemy

Dziękujemy

Jolancie Siegieńczuk z departamentu dróg i transportu za szybką interwencję

Najpierw remont ulicy Gajowej przeciągał się w nieskończoność - poskarżył się nam pan Mariusz. - A teraz, gdy jest już po wszystkim, drogowcy zostawili po sobie znaki - mówił.

To denerwowało kierowców. - Nie ma żadnego uzasadnienia, żeby teraz ograniczać tu prędkość do 40 kilometrów na godzinę. I po co wciąż stoją znaki informujące, że są tu wyboje, skoro w końcu droga jest równa jak stół? - pytał się pan Mariusz.
Pojechaliśmy na Gajową. Rzeczywiście, znaki stały tak, jakby drogowcy ciągle pracowali. Mimo że od remontu ulicy minęło już trochę czasu i normalny ruch został tu przywrócony.

- Najprawdopodobniej pracownicy, którzy remontowali ulicę Gajową, zapomnieli zdjąć oznakowanie - tłumaczyła Jolanta Siegieńczuk, zastępca kierownika referatu utrzymania ulic urzędu miejskiego. - Zwrócę uwagę osobie odpowiedzialnej za remont tej ulicy i jeszcze dziś będzie po sprawie - obiecała.

Tak też się stało. Stare znaki zostały zdjęte. I teraz kierowcy jeżdżą ulicą Gajową normalnie, nie denerwują się. Ustawione tam znaki są aktualne.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny