Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pogoń Łapy uzupełniła stawkę trzecioligowców

Tomasz Dworzańczyk
Mimo zajęcia miejsca spadkowego w ubiegłym sezonie piłkarze Pogoni Łapy (czerwono-czarne stroje) ponownie zagrają na boiskach III ligi.
Mimo zajęcia miejsca spadkowego w ubiegłym sezonie piłkarze Pogoni Łapy (czerwono-czarne stroje) ponownie zagrają na boiskach III ligi. Fot. Anatol Chomicz
Pogoń Łapy jest ostatnim zespołem, który uzupełnił stawkę trzecioligowców. Drużyna Jacka Łapińskiego skorzystała z faktu nieprzyznania licencji ŁKS Łomża, chociaż w klubie też nie brakuje problemów.

Długo czekaliśmy na decyzję, w której klasie rozgrywkowej zagramy, ale cieszymy się z szansy od losu i postaramy się utrzymać III ligę w Łapach - mówi Henryk Kamiński, prezes Pogoni.

Niestety, są obawy, że zespół przystąpi do sezonu poważnie osłabiony. Z Pogonią pożegnali się już Maciej Kesler i Przemysław Łapiński, którzy podpisali kontrakty z Wigrami Suwałki. Ponadto blisko przejścia do Znicza Suraż jest Radosław Demiańczuk, a Artur Kulesza i Adam Ciulkin nie wznowili treningów.

- Nie planowaliśmy aż takiej rewolucji w zespole, ale nie mamy na to wpływu - tłumaczy Kamiński. - Staraliśmy się jednak nie zasypiać gruszek w popiele i wciąż prowadzimy starania, by wzmocnić zespół.

Nigdzie nie wyjadą

Piłkarze rozpoczęli przygotowania do sezonu 13 lipca i już zdążyli rozegrać dwa mecze kontrolne z Puszczą Hajnówka i Promieniem Mońki (wygrane 2:1 i 3:1). W planach są jeszcze sparingi z Turem Bielsk Podlaski (dzisiaj), Hetmanem Białystok (26 lipca), Włókniarzem Białystok (29) i KS Sokoły (2 sierpnia).

- Nie mamy za bardzo środków, by wyjechać gdzieś na zgrupowanie, więc zawodnicy trenują pięć razy w tygodniu na własnych obiektach - mówi Kamiński.

- Postanowiliśmy ponownie zatrudnić na stanowisku trenera Jacka Łapińskiego, który zastąpił dotychczasowego szkoleniowca Witolda Mroziewskiego - dodaje.

W grach kontrolnych testowanych było kilku zawodników, którzy mają za sobą występy w niższych ligach. Wśród nich są Michał Grzanka i Filip Jurczuk (ostatnio Olimpia Zambrów), a także król strzelców podlaskiej IV ligi Kamil Stanisławski ze Skry Wizna. Na celowniku klubu pozostaje także Damian Zubowski ze Znicza, który jednak na razie trenuje w Olecku z ekipą młodej Jagiellonii Białystok.

- Ostatnie słowo należeć będzie do trenera, który ostatecznie zdecyduje, kogo z testowanych graczy zechce zostawić - tłumaczy Kamiński.

Muszą wygrywać u siebie

Celem zespołu w najbliższym sezonie będzie spokojne utrzymanie się w lidze.

- Trudno byłoby nam walczyć o coś więcej, zważywszy, że dołączyliśmy do trzecioligowców w ostatniej chwili - mówi prezes Kamiński. - Musimy zacząć w końcu wykorzystywać atut własnego boiska, bo o ile w poprzednich rozgrywkach potrafiliśmy wygrywać na wyjazdach, to u siebie było z tym bardzo różnie - kończy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny