Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Podzielniki bez przetargu

Sylwester SACHARCZUK [email protected]
Czy podzielniki ciepła muszą być tak drogie? I dlaczego spółdzielnia nie wybrała ich dostawców w najbardziej sprawiedliwy sposób, czyli przez przetarg? - takie pytania zadają mieszkańcy prezesom spółdzielni Słoneczny Stok. Sprawa wymiany podzielników budzi wśród nich niesłabnące kontrowersje.

Przypomnijmy - podczas kwietniowych spotkań z władzami spółdzielni lokatorzy Słonecznego Stoku, Zielonych Wzgórz i Leśnej Doliny zdecydowali, że chcą wymiany wyparkowych podzielników ciepła na elektroniczne. - W końcu są bardziej dokładne i nie odparowują płynu przy cieplejszej temperaturze - argumentowali. - Poza tym nie chcemy, aby nasze ciepło było mierzone "na oko".

Nikt nic nie wziął

Teraz krok należał do spółdzielni, która powinna znaleźć firmę oferującą podzielniki według najkorzystniejszych warunków. Zwykle w takiej sytuacji jest rozpisywany przetarg - jednak w tym przypadku tak się nie stało. Prezesi od razu zlecili wymianę firmom "Metrona" i "Vitera". Mieszkańcom nie podoba się takie załatwienie sprawy.
- To rodzi przypuszczenia, ze decyzja została podjęta w wąskim gronie w zaciszu gabinetów - mówi oburzony lokator ze Słonecznego Stoku.- Może nawet ktoś zebrał z tego tytułu niezłe profity? To niedopuszczalne. W końcu to my, lokatorzy, będziemy korzystać z podzielników i my powinniśmy mieć decydujący wpływa na wybór tej firmy.
- Nikt ze spółdzielni nie wziął za to żadnych pieniędzy - odpowiada Jerzy Cywoniuk, wiceprezes spółdzielni. - Te firmy od lat rozliczają centralne ogrzewanie w spółdzielni, a umowa z nimi wygasa dopiero w 2005 roku. Nie chcieliśmy jej zrywać, bo wtedy trzeba byłoby wypłacić firmom duże odszkodowanie. A to oznaczałoby dla spółdzielni jeszcze większe koszty.

Nie dało się wycisnąć

Firmy kupiły podzielniki jeszcze w kwietniu - aby zdążyć przed majową podwyżką podatku VAT. Pierwsze podzielniki pojawiły się w spółdzielczych mieszkaniach kilka dni temu. Za każde urządzenie lokator zapłaci ze swojej kieszeni 41 zł. - Dlaczego tak drogo? - dziwi się Andrzej, mieszkaniec ul. Magnoliowej. - Moi znajomi z Łodzi płacili za podzielniki po 35 złotych, a było to zaledwie dwa miesiące temu. Przecież spółdzielnia powinna w interesie mieszkańców negocjować cenę!
- Niższej kwoty nie dało się już od nich wycisnąć - przekonuje wiceprezes Cywoniuk. - Na początku firmy zażądały dużo wyższych stawek, a my zaczynaliśmy z niskiego pułapu, jednak nie mogę mówić o konkretnych cenach. Ustalona kwota to kompromis.

Lokatorzy zapłacą za rok

O tym, kiedy będą wymieniane podzielniki, mieszkańcy dowiedzą się z ogłoszeń wywieszonych na klatkach schodowych. Jeśli specjalista z firmy nie zastanie lokatora w domu - zostanie ustalony drugi termin. Wymiana podzielników skończy się we wrześniu - i wtedy spółdzielnia zwróci dostawcom pieniądze za urządzenia. Mieszkańcy zapłacą za nie dopiero w przyszłym roku - przy rozliczeniu sezonu grzewczego 2004/2005.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny