Podsumowanie sesji Rady Miasta. Radni m. in. ocenili stan budowy dróg w mieście

Firma Polcova z siedzibą w Rumii wniosła do NIK zażalenie na Anatola Ochryciuka, który zdaniem skarżących, z pobudek rasistowskich (właściciel Polcovy nie jest Polakiem) lub oczekując "łapówki" utrudnia rozwój firmy w mieście. Okazuje się, że rozwój firmy wymaga umorzenia podatków od nieruchomości, czego od 2007 roku nie chcą uczynić władze miasta.

- Mamy zamiar zainwestować kilka milionów euro w maszyny, jednak nie jest pewne, gdzie ulokujemy te pieniądze - mówił przedstawiciel Polcovy Marek Nadolny-Florczyk.- Mamy jeszcze jeden zakład w Polsce i zobaczymy, gdzie będziemy inwestować.

Nie było podstaw do zwolnienia od podatku

Oskarżenie okazało się bezpodstawne, ponieważ, jak wyjaśnił Anatol Ochryciuk, Polcova nie spełniała nigdy wymagań formalnych do zwolnienia podatkowego.

- Brak tu było przesłanki "ważnego interesu podatnika" oraz "ważnego interesu publicznego" - wyjaśniał burmistrz.- Ponadto kiedy okazało się, że zwolnienia z podatku nie będzie, firma nie starała się o inne formy uzyskania pomocy, jak choćby rozłożenie płatności na raty czy odroczenie terminu płatności.

Można też wnioskować, że przedsiębiorca niesłusznie tłumaczy się kłopotami finansowymi i koniecznością inwestowania, bo oprócz braku wpłat z tytułu należnego podatku za kilka lat, nie składa też deklaracji podatkowych. Radni jednogłośnie uznali skargę za bezzasadną.

Upamiętnienie Tajnej Organizacji Nauczycielskiej

Na wniosek radnej Alicji Chaniło Urząd Miasta włączy się w upamiętnianie nauczycieli prowadzących w czasie okupacji tajne nauczanie.

- Chcemy zorganizować uroczystość miejską oraz za pośrednictwem nauczycieli przekazać wiedzę o tych ludziach uczniom - mówiła radna Chaniło. - Prosimy również o nadanie imienia nauczycieli tajnego nauczania planowanemu rondu na ulicy Warszawskiej.

Propozycja upamiętnienie nauczycieli TON spotkała się z akceptacją burmistrza, który wspomniał także o możliwości wydania jakiegoś opracowania na ten temat. Choć temat ten jest dość mało znany i nie mamy zbyt wielu informacji o tajnym nauczaniu, to prace badawcze trwają i zapewne uda się opracować broszurę o hajnowskich nauczycielach czasu okupacji.

Psy bez domu

Kolejny też raz jak bumerang powrócił temat bezpańskich psów. Tym razem za pośrednictwem radnych ludzie skarżyli się na zwierzęta żyjące na starej rampie tartacznej, a których Towarzystwo Ochrony Zwierząt "Ciapek" nie jest w stanie odłowić.

- Jak długo jeszcze będą z nas robić idiotów mówiąc, że psy uciekają albo, że nie dają się złapać? jeśli nie umieją spełnić tego obowiązku, trzeba ich zwyczajnie pogonić - cytował list od mieszkańca radny Bogusław Łabędzki.

Warto dodać, że sytuacja opisywana w liście wydarzyła się w niedzielę a dwa dni wcześniej w mieście prowadzone były odłowy psów. Jak widać więc kolejny raz sześciu dużych psów nie udało się złapać...