Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Podlaskie. Rosną wpływy z CIT

Maryla Pawlak-Żalikowska
sxc
Nie. Naszemu województwu nie grozi bankructwo w wyniku spadku wpływów z CIT – odpowiedział nam kategorycznie Jarosław Dworzański, marszałek województwa podlaskiego.

Zainteresowaliśmy się tematem po informacji, że tak bogate województwo jak mazowieckie traci płynność finansową z powodu spadku wpływów z podatku od osób prawnych: zamiast zakładanych 800 milionów złotych miało do końca czerwca niewiele ponad 500.

Tymczasem okazało się, że u nas jest odwrotnie, choć w kompletnie innej skali. Podlaskie (zobacz graf) jest regionem, gdzie wpływy z CIT (podatek od dochodu osób prawnych) jest najmniejszy w Polsce. W ubiegłym roku był zakładany na poziomie ok. 45 milionów złotych. Spłynęło ponad 47.
– W tym roku w stosunku do zaplanowanego wpływu z CIT na wysokości 43 milionów mamy już sporą nadwyżkę - informuje Jarosław Dworzański. - Plan jest już wykonany na poziomie ponad 38 milionów. Dla takich województw jak podlaskie ten podatek ma olbrzymie znaczenie. Możemy dzięki niemu prowadzić ważne inwestycje, bo pozostałe pieniądze z budżetu idą przede wszystkim na nasze wydatki stałe.

b

Zapytany o to, na co będzie skierowana ewentualna tegoroczna nadwyżka CIT ponad zaplanowane wpływy, marszałek wskazał przede wszystkim na zmniejszeniu deficytu budżetowego.
– To pozwoli na ograniczenie naszych apetytów na zaciągniecie kredytów. Każdy kredyt wymaga przecież pieniędzy na jego obsługę, a to powoduje, że mamy mniej na wkłady własne do realizacji projektów unijnych czy wsparcie naszych placówek medycznych – wyjaśnia Jarosław Dworzański. – Jednym słowem przedsiębiorcy pracują na zmniejszenie naszego deficytu i poprawę naszej sytuacji w przyszłej perspektywie finansowej.

b

Po wybuchu kryzysu gospodarczego w 2008 roku (patrz graf powyżej) rekordowy wpływ z CIT do budżetu regionu mieliśmy w roku 2009 - prawie 68 milionów złotych. Kolejne lata to już spadki. W tym roku plan jest najmniejszy od tych sześciu lat, ale widać wspomnianą tendencję gwałtownego wzrostu - w budżecie na koniec czerwca było już ponad 80 proc. zakładanego poziomu CIT.

Pojawia się jednak pytanie: czy CIT rośnie, bo firmom się polepsza, czy też może np. wzrosła liczba przedsiębiorstw podlegających naszym skarbówkom?
Tej drugiej tezie zaprzeczył Radosław Hancewicz, rzecznik prasowy Izby Skarbowej w Białymstoku. A tej pierwszej zdecydowanie jest przeciwny Wojciech Winogrodzki, prezes Podlaskiego Związku Pracodawców.
– Dane GUS wskazują, że sprzedaż stoi w miejscu, a firmy w strachu przed kryzysem tną koszty. Ograniczają inwestycje i zatrudnienie. Stąd i CIT jest wyższy – wylicza przedsiębiorca. – Zachowują się jak chomik, który gromadzi tłuszczyk przed zimą. Ale w dłuższym czasie oznacza to spadek zysku i ograniczenie przychodów. Dlatego nie ma z czego cieszyć, widząc wzrost CIT w tej sytuacji. Najbardziej obrazowo rzecz ujmując - Owszem, dzięki temu mogą powstać np. drogi, ale nie będzie miał kto po nich jeździć z towarem.
– Tak, to bardziej prawdopodobne wyjaśnienie tak szybkiego wzrostu wpływów z CIT w tym roku, niż to, że się firmom polepszyło – ocenia po zastanowieniu Witold Karczewski, przedsiębiorca szef Izby Przemysłowo-Handlowej. – Bo firmom się niestety nie polepszyło.

A jak sytuacja wygląda w Białymstoku? Tu również w roku 2010 rozpoczął się zjazd w dół, jeśli chodzi o wysokość podatków wpływających do budżetu z tytułu podatku CIT. Ale w tym roku jest lepiej. Przynajmniej (przyjjmując analogiczną argumentację, jak w przypadku regionu) dla budżetu miasta.

citb

- Kondycja firm, których część podatków zasila budżet Białegostoku, jest istotna ze względów społecznych i fiskalnych - komentuje Tadeusz Truskolaski. - Do budżetu miasta wpływają bowiem nie tylko dochody z tytułu CIT, ale także dochody z tytułu podatków od osób fizycznych (PIT), płaconych m.in. przez pracowników firm. Działalność przedsiębiorców jako pracodawców białostoczan ma także niezwykle ważny wymiar społeczny. Podejmujemy wiele działań, których celem jest pobudzanie przedsiębiorczości, jak i stwarzamy dobre warunki inwestorom zewnętrznym. Przykładem tego może być np. przygotowanie terenów inwestycyjnych (w tym w Suwalskiej Specjalnej Strefie Ekonomicznej), czy budowa Białostockiego Parku Naukowo – Technologicznego.
Jak nam wyjaśnia prezydent, osłabienie kondycji firm mierzone spadkiem dochodów do budżetu Białegostoku z tytułu CIT nie może realnie spowodować „bankructwa” miasta z dwóch najważniejszych przyczyn: dochody z tego tytułu oscylują wokół 1 proc. wszystkich dochodów do budżetu (ok. 1,5 mld zł). Nie jest to zatem najważniejsze źródło dochodów budżetowych. A po drugie - miasto jest w dobrej kondycji finansowej.

- Białystok jest jednym z najmniej zadłużonych miast spośród 12 metropolii. - dodaje Tadeusz Truskolaski. -  Wskaźnik zadłużenia miasta na koniec 2012 roku to 48 proc.Z punktu widzenia kondycji finansowej miasta o wiele większym obciążeniem jest konieczność realizacji zadań publicznych, które są przekazywane administracji samorządowej bez odpowiednich środków finansowych z budżetu państwa (np. finansowanie edukacji). Z tego powodu w Białymstoku podejmowane są działania, których celem jest racjonalizacja wydatków bez uszczerbku dla jakości realizacji tych zadań.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na poranny.pl Kurier Poranny