Superkolega:
Superkolega:
Zdaniem białostockich uczniów, dobry kolega jest:
- dyskretny
- odważny
- potrafi zachować tajemnicę
- pomaga słabszym w nauce
- można na niego liczyć w każdej sytuacji
- nie boi się wstawiać za "kozłami ofiarnymi"
- nie jest donosicielem, ale wie, kiedy należy zaalarmować wychowawców i rodziców
Tomek z podstawówki przy ul. Mieszka był "kozłem ofiarnym" grupki uczniów z jego klasy. Chłopcy wykorzystywali każdą okazję, żeby mu dokuczyć, wyśmiać, poniżyć. Dramat Tomka obserwował jego najlepszy przyjaciel. O pomoc poprosił wychowawcę i szkolnego pedagoga.
Nauczyciele natychmiast interweniowali. Przeprowadzili rozmowy z uczniami i ich rodzicami.
- Pomogły. Teraz chłopcy znów są grupą przyjaciół - podkreśla Urszula Dec, pedagog ze szkoły przy ul. Mieszka I.
Nagrody dla najlepszych
A wszystko dzięki czujnemu koledze, który nie bał się powiedzieć o problemie dorosłym.
- Takich uczniów chcemy nagradzać. Dlatego ruszyliśmy z konkursem "Nagradzamy dobre przykłady", dzięki któremu chcemy doceniać podobne zachowania. Będą nagrody, bo czujny kolega to skuteczny sposób walki z agresją - dodaje Urszula Dec.
Nagradzać superkolegów będzie też szkoła podstawowa przy ul. Rumiankowej.
- Co miesiąc każda klasa będzie wybierać ucznia, który może być przykładem dla innych. Pod koniec roku wybierzemy najlepszego kolegę z całej szkoły - mówi Anna Samborska, szkolny pedagog. - Z przemocą można walczyć różnymi zakazami i karami, ale o wiele skuteczniejszym sposobem jest promowanie pozytywnych postaw. Nic tak nie motywuje uczniów, jak nagradzanie za dobre zachowanie. A na nagrodę na pewno zasługuje superkolega - przypomina.
Opinia
Opinia
Prof. Janusz Czapiński z rady programowej "Szkoły bez przemocy": Nie ma sensu walka z przemocą w szkole poprzez wprowadzanie kolejnych kar, zakazów, kontroli. Tylko promowanie dobrych zachowań i nagradzanie może motywować uczniów do przestrzegania szkolnych zasad. Takie inicjatywy zasługują na pochwałę.
Pomocna dłoń kolegi
Podobnie myślą uczniowie.
- Trzeba doceniać kolegów, na których można liczyć, kiedy ktoś wpadnie w kłopoty - uważa Ania ze szkoły przy ul. Mieszka I.
- A nawet jak o czymś powiadomi nauczycieli czy rodziców, zrobi to dyskretnie, żeby nikomu nie zaszkodzić. Mam w szkole wiele koleżanek, którym o wszystkim mogę powiedzieć - dodaje Asia.
- Wprowadzanie do szkół kolejnych zakazów i nakazów może przynieść odwrotne skutki, bo dzieci lubią robić na przekór - uważa Magda, uczennica ze szkoły przy Rumiankowej.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?