Prokuratura ustaliła, że 14 września Dariusz M. odwiedził znajomego Zbigniewa w jego domu niedaleko Wasilkowa. Pili alkohol. Po jakimś czasie żona gospodarza chciała zakończyć imprezę, ale Dariusz M. nie kwapił się do wyjścia.
Wtedy wkroczył Zbigniew. Wypraszając kolegę, wyszedł z nim na podwórko. - Pozarzynam was - wygrażał się 39-latek.
Po chwili z domu wyszła też żona. Zobaczyła, że Dariusz M. siedzi na Zbigniewie i zadaje mu ciosy ostrym narzędziem. Nie czekając, podbiegła do napastnika i zepchnęła go. Podejrzany uciekł. Wpadł w ręce policji na drodze dwa kilometry od domu Zbigniewa. Według ustaleń śledczych, w czasie zatrzymania 39-latek był bardzo agresywny.
- Podejrzany nie przyznał się - mówi Urszula Sieńczyło, szefowa Prokuratury Rejonowej w Białymstoku.
Jeśli zarzuty prokuratury się potwierdzą, Dariuszowi M. może grozić dożywocie.
Imię pokrzywdzonego zmieniliśmy
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?